KSM walczy o utrzymanie w Nice PLŻ z Polonią Bydgoszcz. W tej chwili obie drużyny mają na swoim koncie tyle samo punktów, ale bydgoszczanie mają lepszy bilans za dwumecz z krośnianami. Do końca rundy zasadniczej pozostały cztery kolejki. W Krośnie marzą o zdobyciu w tych spotkaniach przynajmniej sześć punktów, co mocno przybliżyłoby ich do osiągnięcia wyznaczonego celu, choć będzie to niesamowicie trudne.
- Jedziemy do Piły powalczyć o jak najlepszy wynik. Chcemy się tam dobrze zaprezentować i wygrać to spotkanie. Przynajmniej wtedy można by było odetchnąć z ulgą przed tymi kluczowymi meczami przed własną publicznością - mówi Ernest Koza, podstawowy zawodnik Wilków.
Krośnianie w poprzednich latach jeździli w Pile ze zmiennym szczęściem. Bywały sezony, kiedy byli rozgromieni przez rywala, ale były i takie kiedy wywozili stamtąd punkty. Dla Ernesta Kozy niedzielny mecz będzie drugimi w karierze zawodami na tym torze.
- Raz w życiu startowałem na torze w Pile. Było to rok temu podczas finału Srebrnego Kasku. Wtedy moja postawa była dosyć w kratkę. Raz przyjeżdżałem pierwszy, a w kolejnym wyścigu ostatni. Po jednym starcie na tym torze ciężko mi powiedzieć czy ta nawierzchnia będzie miała jakieś znaczenie, jeśli chodzi o naszą dyspozycję - dodał.
Sezon | Wynik meczu Piła - Krosno |
---|---|
2015 | 53:37 |
2014 | 45:45 |
2013 | 37:53 |
2011 | 64:26 |
2010 | 57:32 |
[color=#000000]ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody dla PGE Ekstraligi
[/color]