W przerwie między sezonami Adams wystartował w mistrzostwach Australii i zdobył dziesiąty tytuł mistrza kraju. Znalazł też czas na wypoczynek i dokończenie budowy nowego domu. - Dla mnie może to był tak nie do końca czas relaksu. Jeździłem na crossie, startowałem w Indywidualnych Mistrzostwach Australii, które wygrałem, pozornie łatwo, ale na początku musiałem się nieco na nowo wjeździć w kolejny sezon - powiedział uczestnik Grand Prix.
Gdy w Polsce panowała zima, w Australii zmagano się z suszą i pożarami. W wyniku pożarów wielu ludzi straciło dobytek swojego życia. Były także ofiary w ludziach. Pożary dotknęły też stan Wiktoria, w którym mieszka zawodnik Unii Leszno. - Na szczęście mieszkam na jego północy i do ognisk pożarów miałem około 4 godzin jazdy samochodem, ale to co dotknęło moją ojczyznę było straszne - stwierdził Adams.
W sobotę "Kangur" wyjechał z Leszna. W drodze do Anglii "zahaczy" jeszcze o Danię, gdzie odbierze silniki od Briana Kargera. Do Leszna wróci 20 marca na prezentację drużyny dla sponsorów.