W Toruniu, podobnie jak w wielu innych polskich miastach, przez cały dzień padał deszcz. Opady - mniej lub bardziej intensywne - na szczęście ustały na około 45 minut przed planowaną godziną rozpoczęcia meczu. Dach na Motoarenie spełnił jednak swoje zadanie i uchronił nawierzchnię przed zmoczeniem. Do tego organizatorzy rozłożyli plandeki na najbardziej zagrożonych miejscach: prostej startowej i pierwszym łuku, dzięki czemu mecz odbył się bez problemu, a w trakcie ostatnich przygotowań tor był nawet polewany.
Niedzielne spotkanie było niezwykle istotne zwłaszcza dla gości, którzy cały czas walczą o play-offy. MRGARDEN GKM zajmował czwarte miejsce w tabeli i miał dwa punkty przewagi nad piątą Betard Spartą Wrocław, która w ostatniej kolejce rywalizować będzie w Lesznie. Get Well zaś jest już pewny miejsca w fazie pucharowej i tylko kataklizm mógłby im odebrać trzecią pozycję.
Pierwszy bieg zwiastował emocjonujące zawody. Para Antonio Lindbaeck - Tomasz Gollob pokazała niesamowitą zadziorność i pod koniec wyścigu wyrwała gospodarzom triumf. Widać było, że grudziądzanie mają jeszcze w tej fazie rozgrywek sprawy do załatwienia. Okazało się, że był to jednorazowy "wyskok", bo w kolejnej części meczu inicjatywę w pełni przejęli torunianie. Było to możliwe zwłaszcza dzięki trzem liderom, w których rolę wcielili się Chris Holder, Greg Hancock i junior - Paweł Przedpełski. Słabsze wejście zanotował Martin Vaculik, ale przykład 21-letniego wychowanka toruńskiego klubu pokazał, ile znaczy klasowy junior w składzie.
Torunianie już w kolejnym w tym roku meczu pokazali, że własny tor jest ich prawdziwym atutem. Po wygranym przez nich starcie nie należało spodziewać się emocji, bo pewnie wygrywali. Gdy zaś nieco zaspali, najczęściej do sukcesu wystarczyło inteligentne pokonanie pierwszego łuku. Jeśli do genialnej jazdy liderów dorzucić poprawną jazdę Adriana Miedzińskiego i Kacpra Gomólskiego oraz bardzo solidną postawę Vaculika, to nikogo nie powinien dziwić fakt, że MRGARDEN GKM miał niewiele do powiedzenia na Motoarenie.
Wśród gości honoru próbował bronić tylko Artiom Łaguta. Poza dobrym początkiem i końcem, generalnie słabe zawody odjechał wspomniany już Lindbaeck, a drugiej parze tworzonej przez Krzysztofa Buczkowskiego i Rafała Okoniewskiego brakowało najważniejszego - zwycięstw, zarówno indywidualnych, jak i biegowych. Goście zostali całkowicie zdominowani. Popełniali sporo błędów na dystansie i nie potrafili utrzymać wywalczonych po starcie pozycji. To spowodowało, że już przed biegami nominowanymi było jasne, że w Toruniu zostaną nie tylko dwa "oczka" za zwycięstwo, ale i punkt bonusowy - bardzo istotny dla GKM-u w kontekście walki o play-off.
Wyniki:
MRGARDEN GKM Grudziądz - 31
1. Antonio Lindbaeck - 9 (3,1,0,2,3)
2. Tomasz Gollob - 1 (1,0,-,-,0)
3. Rafał Okoniewski - 3+1 (2,1*,0,0)
4. Krzysztof Buczkowski- 6 (0,2,2,1,0,1)
5. Artiom Łaguta - 9 (1,3,1,2,2,d)
6. Marcin Nowak - 3+1 (2,0,0,1*)
7. Mike Trzensiok - 0 (d,0,-)
Get Well Toruń - 59
9. Martin Vaculik - 12+1 (2,1*,3,3,3)
10. Kacper Gomólski - 5+1 (0,2,1,2*)
11. Chris Holder - 14 (3,3,3,3,2)
12. Adrian Miedziński - 5+1 (1,2*,1,1,-)
13. Greg Hancock - 12+1 (3,3,2*,3,1)
14. Igor Kopeć-Sobczyński - 1 (1,0,0)
15. Paweł Przedpełski - 10+2 (3,2*,3,2*)
[event_poll=60676]
Bieg po biegu:
1. (59,10) Lindbaeck, Vaculik, Gollob, Gomólski 2:4
2. (58,98) Przedpełski, Nowak, Kopeć-Sobczyński, Trzensiok (d4) 4:2 (6:6)
3. (58,23) Holder, Okoniewski, Miedziński, Buczkowski 4:2 (10:8)
4. (58,37) Hancock, Przedpełski, Łaguta, Trzensiok 5:1 (15:9)
5. (58,62) Holder, Miedziński, Lindbaeck, Gollob 5:1 (20:10)
6. (58,70) Hancock, Buczkowski, Okoniewski, Kopeć-Sobczyński 3:3 (23:13)
7. (58,61) Łaguta, Gomólski, Vaculik, Nowak 3:3 (26:16)
8. (59,09) Przedpełski, Hancock, Łaguta, Lindbaeck 5:1 (31:17)
9. (59,45) Vaculik, Buczkowski, Gomólski, Okoniewski 4:2 (35:19)
10. (59,20) Holder, Łaguta, Miedziński, Nowak 4:2 (39:21)
11. (59,20) Hancock, Gomólski, Buczkowski, Okoniewski 5:1 (44:22)
12. (58,63) Holder, Lindbaeck, Nowak, Kopeć-Sobczyński 3:3 (47:25)
13. (59,09) Vaculik, Łaguta, Miedziński, Buczkowski 4:2 (51:27)
14. (59,39) Vaculik, Przedpełski, Buczkowski, Gollob 5:1 (56:28)
15. (58,95) Lindbaeck, Holder, Hancock, Łaguta (d4) 3:3 (59:31)
Mecz rozgrywano wg II zestawu startowego.
Sędzia: Artur Kuśmierz,
Widzów: ok. 11 000 osób,
NCD uzyskał Chris Holder (58,23) w biegu nr III.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Perin: Maja wystrzeliła z całą petardą, którą miała (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Źle.
Powinno być:
2. Tomasz Gollob - 1 (1,0,-,-,0)