Nie tylko Lindbaeck na dwa lata? MRGARDEN GKM zapowiada kolejne kontrakty
Antonio Lindbaeck i Krzysztof Buczkowski to kolejni zawodnicy, którzy przedłużyli kontrakt z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Szwed zdecydował się na dwuletnią umowę. Czy z klubem na dłużej zwiążą się kolejni żużlowcy? Nie jest to wykluczone.
Grudziądzanie sezon 2016 w PGE Ekstralidze zakończyli na piątej pozycji. Niedosyt pozostaje, bo drużyna prowadzona przez Roberta Kempińskiego była bardzo bliska awansu do fazy play-off. W ostatniej kolejce do czwórki wjechała jednak ostatecznie Betard Sparta Wrocław. Mimo to działacze GKM-u mają powody do zadowolenia. Zbudowana przez nich drużyna zdała egzamin. Nic więc dziwnego, że klub z większością zawodników, którzy bronili jego barw, chce jak najszybciej przedłużyć umowy.
Jako pierwszy zdecydował się na to Artiom Łaguta. W jego ślady poszedł już także Antonio Lindbaeck. Co ciekawe, Szwed zdecydował się na zawarcie dwuletniej umowy. GKM chciał dograć z nim szczegóły jak najszybciej. Działacze wiedzieli o zainteresowaniu innych ekip startujących w PGE Ekstralidze. - Prawda jest taka, że już przed tym sezonem chcieliśmy z nim podpisać dwuletni kontrakt - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Arkadiusz Tuszkowski. - Skończyło się na umowie na rok. W zakończonym już dla nas sezonie Szwed pokazał świetną jazdę i zaangażowanie w to, co działo się w klubie. Nie mieliśmy wątpliwości, że ktoś taki powinien u nas zostać na dłużej. Złożyliśmy znowu propozycję dwuletniego kontraktu. Tym razem się udało. Rozmowy nie trwały długo, bo zawarcia porozumienia chciały obie strony - dodaje prezes MRGARDEN GKM-u.
Grudziądzanie doskonale wiedzą, że Szwed był łakomym kąskiem dla innych klubów. Negocjacje obu stron trwały jednak długo. - Na temat kontraktu odbyliśmy zaledwie dwie rozmowy. Antonio zmienił nawet samolot. Zamiast polecieć do Berlina, wybrał się do Gdańska. Po drodze do Gorzowa podpisał z nami kontrakt. O finansach nie chcę mówić. Szwed był łakomym kąskiem dla innych klubów. Nie martwiliśmy się jednak konkurencją, bo systematycznymi płatnościami, rzetelnością i dobrą atmosferą zbudowaliśmy coś ważnego, co jest istotne dla zawodników. Wtedy nie zawsze wielkość sumy kontraktowej odgrywa najważniejszą rolę. Mogę jednak powiedzieć, że Antonio swoją postawą w minionym sezonie zasłużył na podwyżkę - wyjaśnia Tuszkowski.
Prezes GKM-u ma świadomość, że dwuletnia umowa w sporcie żużlowym zawsze obarczona jest pewnym ryzykiem. Lindbaeck u grudziądzkich działaczy cieszy się jednak szczególnym zaufaniem. - Bardzo rzadko podpisujemy dwuletnie kontrakty. To druga taka sytuacja. Wcześniej zrobiliśmy to z Krzysztofem Buczkowskim. Mogę zdradzić, że z niektórymi zawodnikami teraz lub w przyszłości będziemy chcieli zawierać właśnie takie kontrakty. Uważamy, że w ten sposób buduje się przywiązanie żużlowca do klubu. To z kolei sprzyja budowaniu atmosfery, a na tym nam bardzo zależy - podkreśla prezes grudziądzkiej ekipy.
ZOBACZ WIDEO Orzeł - Włókniarz: Jakub Jamróg wygrywa 14. bieg (źródło TVP)Z Krzysztofem Buczkowskim umowa została jednak na rok. Dlaczego? - To inna sytuacja. Od początku rozmowa była od razu o kontrakcie na jeden rok. Takie rozwiązanie pasowało jednej i drugiej stronie. Do podpisania umowy wystarczyła jedna rozmowa - tłumaczy Tuszkowski.
GKM przedłużył już kontrakty z trzema seniorami. Klub nie zamierza jednak zwalniać tempa i już teraz zapowiada kolejne umowy. - Po podpisaniu kontraktu z Artiomem Łagutą portal WP SportoweFakty sugerował, że w najbliższych dniach możemy spodziewać się kolejnego kontraktu. I w pewnym sensie miał rację, bo okazało się, że przedłużyliśmy umowę, ale dotyczyło to dwóch zawodników, a nie jednego. Kolejne rozmowy trwają. Pośpiechu nie ma, bo mamy czas. Mogę jednak powiedzieć, że jeszcze chwila i kolejne kontrakty będą przedłużane - dodaje na zakończenie Arkadiusz Tuszkowski.
-
RECON_1 Zgłoś komentarz
Wiec i pan Tomek moze zostac. -
Rafi Grudziądz Zgłoś komentarz
Przed turniejem w Gdańsku o IMME w Grudziądzu gościł Nicki Pedersen, Krzysiek Cegielski z Kołodziejem oraz Patryk Rolnicki. Zaznaczam w/wym gościli co nie znaczy ze będę tu jeździć! -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
przyszłości.Klub jak widać dba o to aby zawodnicy byli w klubie, godnie go reprezentowali ,Fani większymi gromadkami zjawiali się na stadionie na meczach. -
micek89 Zgłoś komentarz
NIE DLA MROCZKI w grudziadzu pokazał jak nas szanuje na wyjazdowym meczu w gdansku dzieki bardzo za niego -
H 4 Zgłoś komentarz
Lebiediev fajny zawodnik, a jako senior : Pieszczek -
zulew Zgłoś komentarz
gorzej niż Tomek nie pojedzie, to zresztą byłoby trudne, ale u siebie w pojedynkach na styku Mroczka nie zastąpi Tomka. -
Kuki Zgłoś komentarz
Tak w nawiasie,z małym zapytaniem.... skąd macie te informacje? Jakie źródło? Tu słyszę Lambert,tam N.Pedersen tudzież Mroczka,Madsen blacklist itd,,, interesuje mnie tylko źródło. -
Andrzej Kowalski Zgłoś komentarz
będzie ta sama bajka co od dwóch sezonów czyli wyjazd = blamaż, kompromitacja. -
Valentine Savatier Zgłoś komentarz
Pedersenem... -
TOM BKS BKS BKS Zgłoś komentarz
GKM już działa.... ;) -
Zolty G-dz Zgłoś komentarz
plotka głosi ze sie z Pedersenem rozmawia... Pewnie z Bjarne. Ja tylko słyszałem. -
Gerhard Malberg Zgłoś komentarz
kolejnosci zatrzymuja tych z ktorych byli zadowoleni.Zaloze sie ze na celowniku GKM beda wzmocnienia.Bo pewnie juz im malo wygrywania tylko u siebie.Oj sasiedzi cos pewnie wymysla bo przeciez przed sezonem 2016 Lindbaeck byl u nich rezerwowym. A okazal sie poteznym wzmocnieniem.Gdyby jeszcze GKM mial swoich juniorow..... No ale moze kiedys beda.Ja stawiam na wielka sensacje czyli powrot syna marnotrawnego do GKM czyli Mroczka reaktywacja.Bedzie na trybunach sie gotowalo,to fakt,ale trybuny beda pelne.Jak kasa klubu.A bez pieniedzy nie ma nic.Powodzenia sasiedzi. -
Sarnov Zgłoś komentarz
Tej drużynie brakuje jednego solidnego zawodnika na wyjazdy. Sensowną podmianą byłaby taka: Gollob -> Kołodziej/Łaguta.