- Będzie to ciężki mecz. Zresztą jak każdy. Jednak na pewno będziemy walczyć do ostatnich metrów i zostawimy serce na torze - obiecuje Tomasz Orwat.
Poloniści mają zapas ośmiu punktów przed spotkaniem rewanżowym i póki co do nich należy punkt bonusowy. Zawodnik Gryfów zaznacza, że są profesjonalistami i nie myślą tylko o jednym punkcie.
- Jako sportowcy nie możemy się nastawiać tylko na bonusa. Zawsze się jedzie o zwycięstwo, ale to jest sport i wygrać może tylko jeden. Przed pierwszym biegiem będzie wynik 0:0, a po ostatnim? Na pewno nie jedziemy tam po przegraną - zapewnia.
Dla młodego bydgoszczanina będzie to debiut na krakowskim owalu. Dodatkowo jest to spotkanie ligowe, co buduje podwójne emocje. Junior Polonii stara się jednak o tym nie myśleć i chce podejść do spotkania z chłodną głową.
- Będzie to dla mnie kolejne wyzwanie, ale przede wszystkim nauka. Staram się nie nastawiać na jakikolwiek wynik, bo źle to na mnie wpływa. Za każdym razem, gdy wyjeżdżam na tor chcę pokazywać swoje zaangażowanie i walkę. Ma to sprawiać radość mi, jak i kibicom - kończy wychowanek Polonii Bydgoszcz.
ZOBACZ WIDEO: Żużlowa prognoza pogody na niedzielę