Przed sezonem Tomasz Gapiński prowadził zaawansowane negocjacje z Polonią Piła. Było bardzo blisko, aby w tegorocznych rozgrywkach reprezentować barwy klubu, w którym stawiał pierwsze kroki. - Wyszło jak wyszło. Chciałem jeździć w Ekstralidze. Wszyscy wiemy, co się stało i nie będę już do tego wracał, bo to nie ma sensu - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Gapiński.
Ostatecznie zawodnik trafił do Orła Łódź, w którym zdobywa wiele punktów. Mecz na pilskim owalu nie ułożył się po jego myśli. Zdobył pięć "oczek" i dwa bonusy. - Nie najlepszy wynik i nie jestem zadowolony ze swojej postawy. Szczególnie dwa środkowe występy były bardzo słabe. Zmieniałem ustawienia w moim motocyklu i poszło nie w tę stronę, co powinno. Dopiero na ostatni wyścig zmieniłem maszynę i było trochę lepiej. Czasami tak bywa i raz się wygrywa, a raz przegrywa. Ważne, że drużyna wygrała - podsumował swój występ zawodnik Orła.
Orzeł Łódź w finale Nice Polskiej Ligi Żużlowej zmierzy się z Lokomotivem Daugavpils. Mimo iż w klubie nie ma parcia na awans, to łodzianie będą chcieli zwyciężyć w finale i poczekać na to, co przyniesie los. - Nie ma parcia na Ekstraligę. Jest spokojnie. Zobaczymy jak potoczy się finał. My będziemy się starali, żeby zwyciężyć w dwumeczu z Lokomotivem. Czas pokaże, jak to będzie - dodał.
Sezon zbliża się ku końcowi. W tegorocznym popularny "Gapa" chciał startować w PGE Ekstralidze, ale ostatecznie ten awans może wywalczyć z łódzką drużyną. Czy zawodnik chce jeszcze spróbować sił w najwyższej klasie rozgrywkowej? - Coraz bardziej ciągnie mnie do kanapy niż do jeżdżenia. Dzisiaj karierę zakończył Piotr Świst, ale jedni kończą później, a inni wcześniej - zakończył Gapiński.
ZOBACZ WIDEO: Stal - Wybrzeże: upadek Sundstroema, wykluczenie Nichollsa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Kosciuch
Gapinski
Tarasienko
Kylmaekorpi
Grzegorczyk
?
Ciekawy sklad by byl na sezon 2017