Koniec sezonu w Nice Polskiej Lidze Żużlowej zbliża się wielkimi krokami. Krakowianie, którzy wygrali w minioną niedzielę na własnym torze z Polonią Bydgoszcz (50:40), zajmują obecnie szóstą lokatę w tabeli. Na zakończenie rozgrywek czeka ich jeszcze wyjazd do Krosna. - Za nami ostatni mecz w Krakowie i zakończył się on pozytywnie. Nie tylko wygraliśmy, ale i zdobyliśmy bonus. Możemy być więc zadowoleni. Ostatecznie zajmiemy w granicach piątej-szóstej lokaty na zakończenie rozgrywek. Cel, jaki postawiliśmy sobie przed sezonem zostanie więc zrealizowany - podkreśla Paweł Sadzikowski.
Włodarze Speedway Wandy Instal jasno deklarowali, że nie będą walczyć w tym roku o finał rozgrywek. - Chcieliśmy się bezproblemowo utrzymać i to nam się udało. Pewien niedosyt oczywiście zostaje, bo w kilku meczach stać nas było na lepszy wynik. Mam tu na myśli choćby niespodziewanie przegrany mecz w Opolu. Postawę zespołu na przestrzeni całego sezonu oceniam jednak pozytywnie - dodaje.
Prezes Speedway Wandy Instal nie chce na razie mówić o kształcie drużyny w sezonie 2017. Jak podkreśla, krakowianie muszą zamknąć najpierw tegoroczny sezon. Klub ma obecnie pewne zaległości finansowe, ale nie powinny być one poważną przeszkodą. - Jest za wcześnie, by rozmawiać o kontraktach. Zajmiemy się tym, gdy zakończy się sezon. W tym roku okienko transferowe zaczyna się stosunkowo szybko. Na pewno będzie dużo niewiadomych, bo nie zapadła decyzja, ile będzie klas rozgrywkowych. Co do naszych finansów, mamy niewielkie zaległości. Podobnie wyglądało to jednak w poprzednich latach i myślę, że tak jak wcześniej, damy sobie radę. Dotychczas dostawaliśmy licencję bez większych problemów i liczymy, że teraz będzie tak samo - kwituje Sadzikowski.
ZOBACZ WIDEO: Tajemnicze przygotowania skoczków narciarskich (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
OJ WANDA WANDA
BYLA I NI MA JEJ