Występ Vaclava Milika w Poznaniu pod znakiem zapytania. Sparta jest przygotowana

WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Vaclav Milik
WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Vaclav Milik

W pierwszym meczu o brązowy medal pomiędzy Betard Spartą Wrocław a Ekantor.pl Falubazem gospodarze mogą jechać osłabieni. Pod znakiem zapytania stoi występ Vaclava Milika.

Vaclav Milik może nie pojechać w pierwszym meczu o brązowy medal w barwach Betard Sparty Wrocław, jeśli turniej Speedway Euro Championship w Rybniku zostanie przełożony z soboty na niedzielę. Milik w mistrzostwach Europy po trzech zawodach zajmuje trzecie miejsce i ma szanse nawet na złoty medal.

W sztabie szkoleniowym wrocławian liczą się z tym, że Czecha może zabraknąć w Poznaniu. - Jeśli SEC nie odbędzie się w sobotę to nie będzie wyjścia, Vacka nie będzie mogło być z nami i pojedziemy z Nickiem Morrisem - przyznaje Krzysztof Gałandziuk, kierownik Betard Sparty.

Nick Morris w tym sezonie pojechał w trzech spotkaniach sezonu zasadniczego i ma średnią biegową 0,889. Warto podkreślić, że swoje punkty zdobywał w dwóch meczach wyjazdowych i jednym w Poznaniu. 22-letni Australijczyk zadebiutował przed własną publicznością 1 maja w meczu ze Stalą Gorzów. Nie zdobył wówczas ani jednego punktu.

Dla porównania, Milik jest drugim zawodnikiem wicemistrzów Polski, może pochwalić się średnią 1,940. Dzięki swojej dobrej jeździe został nominowany w plebiscycie PGE Ekstraligi w kategorii "Najlepszy zawodnik zagraniczny". Jak mocno jego brak może wpłynąć na siłę wrocławian? - Milik to aktualnie 15. zawodnik ligi, odpowiedź zatem oczywista - kwituje Gałandziuk.

Przypomnijmy, że zgodnie z czwartkowym komunikatem PGE Ekstraligi, w przypadku przełożenia SEC w Rybniku na niedzielę finałowe starcie pomiędzy Get Well Toruń a Stalą Gorzów zostanie przełożone. Mecz o trzecie miejsce odbędzie się bez względu na zawody w Rybniku.

ZOBACZ WIDEO: Magnus Zetterstroem: Jestem rozdarty, połowa mnie chce zostać przy żużlu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: