W historii reprezentanci Francji jeszcze nigdy nie zdobyli żadnego medalu zawodów rangi mistrzostw świata w żużlu klasycznym. Co więcej, pierwszym finalistą Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów dopiero w 2014 roku był David Bellego, który zajął wówczas 11. miejsce.
Problemem Francuzów przez lata było to, że nie stawiano w tym kraju na żużel klasyczny. Podobnie jak w Niemczech, czy w Holandii popularne były bardziej zawody na długim torze i na trawie. W 2007 brązowym medalistą IMŚ na długim torze został Mathieu Tresarrieu. Dwa lata później srebrny medal wywalczył Stephane Tresarrieu, a w 2015 roku na trzecim stopniu podium znalazł się właśnie młody Dimitri Berge. Od 2007 roku Francja zdobyła też 2 srebrne i 4 brązowe medale DMŚ w tej kategorii. Stephane Tresarrieu w 2008 roku był także złotym medalistą trawiastej odmiany speedwaya.
Urodzony w 1996 roku Dimitri Berge już jako 16-latek zaistniał na arenie międzynarodowej. Na torze w Macon wywalczył awans do finału Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. W finale zajął 8. miejsce, pokonując m.in. starszych od siebie Huberta Łęgowika, Mathiasa Thoernbloma, Valentina Grobauera, czy Stanisława Mielniczuka, którzy są już znani z jazdy w lidze polskiej.
- Myślę, że we Francji wielu osobom zależy na rozwoju żużla, jednak wszyscy muszą być świadomi, że to zabierze trochę czasu. Żużel na trawie jest częścią naszej kultury i tak było przez kilka pokoleń. Miałem okazję startować w różnych odmianach żużla i przyznam, że o wiele łatwiej jeździ się na trawie, czy też na długim torze. Ja ścigam się już od szóstego roku życia i teraz chciałbym osiągnąć coś w żużlu, gdyż sprawia mi on wiele przyjemności. Chcę udowodnić na co mnie stać - mówił zawodnik po swoich pierwszych sukcesach.
ZOBACZ WIDEO: Magnus Zetterstroem: Jestem rozdarty, połowa mnie chce zostać przy żużlu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Aby rozwinąć się jeszcze bardziej, w 2014 roku Berge podpisał kontrakt z klubem Premier League - Glasgow Tigers. Nieliczne zawody o niskiej stawce we Francji nie pomogłyby mu w rozwoju. Co ciekawe w Polsce dotąd bardziej znany niż on był jego ojciec. W 1993 roku w ROW-ie Rybnik zadebiutował Philippe Berge. Podczas dwóch sezonów wystąpił w 13 meczach, w których zdobył 63 punkty. - Mój tata był pierwszym francuskim zawodnikiem, który ścigał się w polskiej lidze. Miało to miejsce w roku 1994. Później startował głównie w Wielkiej Brytanii, gdzie uczestniczył w wypadku, w wyniku którego musiał przedwcześnie zakończyć swoją karierę - wspominał junior.
Obecnie Dimitri Berge jest zawodnikiem Sheffield Tigers. Tygrysy zajmują obecnie szóste miejsce w Premier League. Ten sezon jest dla niego przełomowy. Największe życiowe sukcesy osiągnął w ostatnich dniach. 10 września w Lamothe-Landerron został Indywidualnym Mistrzem Europy Juniorów, pokonując w biegu dodatkowym Eduarda Krcmara. W Pardubicach zrobił kolejny krok i wygrał 2. rundę Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Obecnie w klasyfikacji generalnej plasuje się na czwartej pozycji i ma pięć punktów straty do lidera.
Berge aktualnie znajduje się na też 3. miejscu klasyfikacji Grand Prix na długim torze, po drodze wygrywając 2 z 4 turniejów. W sobotę w niemieckiej miejscowości Vechta w ostatniej rundzie mistrzostw będzie walczył o medal. Niemal pewny złota jest Erik Riss. On walczy z Jannickiem de Jongiem z Holandii i Mathieu Tresarrieu o srebro i brąz
W decydującym finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Gdańsku będzie natomiast walczył o to, by przejść do historii i zostać pierwszym Francuzem na podium tak prestiżowych rozgrywek. Z pewnością byłby to bardzo ważny krok dla rozwoju żużla. Ta dyscyplina potrzebuje żużlowców z takich krajów jak Francja. Co dalej? Skoro na arenie międzynarodowej już teraz potrafi wygrywać z zawodnikami z powodzeniem startującymi w lidze polskiej, może przyszedł czas na spróbowanie sił w naszym kraju?
Michał Gałęzewski