Wielki talent w Stali Rzeszów

WP SportoweFakty / Radosław Gerlach
WP SportoweFakty / Radosław Gerlach

Wiktor Lampart ma dopiero 15 lat. W niedzielę wziął udział w IV Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Rzeszowa. Młokos z Podkarpacia pokazał się z niezwykle dobrej strony i w końcowym rozrachunku zajął drugą pozycję.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibice Stali Rzeszów długo musieli czekać na debiut 15-letniego Wiktora Lamparta na własnym torze. Z racji wieku, Wiktor nie może jeszcze startować w rozgrywkach ligowych. W niedzielę po raz pierwszy zaprezentował kunszt swoich możliwości na owalu przy ul. Hetmańskiej w zawodach młodzieżowych. Brat Dawida Lamparta w IV Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Rzeszowa stanął na drugim stopniu podium. W pokonanym boju pozostawił m.in. Bartosza Smektałę z Fogo Unii Leszno, brązowego medalistę MIMP z sezonu 2016. - Nie będę nikomu odpuszczał - mówi utalentowany żużlowiec.

Lampart w niedzielę był najbardziej widowiskowo jeżdżącym zawodnikiem. W swoich pierwszych biegach nieco słabiej wychodził ze startu, ale na dystansie wywalczył łącznie 4 "oczka". W trzeciej serii startów odniósł przekonujące zwycięstwo. Podobnie było także w biegu barażowym, w którym wygrał z ogromną przewagą nad rywalami. W finale stoczył natomiast piękny bój o drugą lokatę ze Smektałą. Ku radości miejscowych kibiców, to Lampart wyszedł z tej rywalizacji zwycięsko. Ostatecznie rzeszowianin uplasował się na drugim miejscu w całym turnieju.

- Początkowo trochę "kręciło" ze startu. Miałem też za krótki motor i strasznie "dziabało". Dużo traciłem na wysprzęglaniu. Ale przyznam, że dużo fajniej jest przegrać start i wygrać po trasie. Za pierwszym razem było więcej stresu (dzień wcześniej Lampart wziął udział w zawodach na torze w Pile - dop.red.), ale teraz czuję się już luźniej. Nie mam większych barier. Muszę jeszcze potrenować nad swoją sylwetką i w zasadzie nad wszystkim. Jeszcze mało wiem i mało umiem - przyznaje nadzieja rzeszowskiego żużla.

Młodszy z Lampartów może liczyć na pomoc swojego brata. Wiktor nie ukrywa, że zaplecze sprzętowe w znacznej części zawdzięcza 26-letniemu Dawidowi, który w tym sezonie był najlepiej punktującym zawodnikiem Stali Betad Leasing Rzeszów. - Silnik i ramę mam po Dawidzie. Na turnieju miałem troszkę inne obicia niż zwykle, bo te na których miałem jeździć jeszcze nie wyschły po Pile. Dlatego wziąłem jakieś z tamtego sezonu. Cieszę się, że zawsze mogę liczyć na Dawida. Ja sam chciałem jeździć na żużlu, ale on jeszcze bardziej mnie tym zaraził. To właśnie od Dawida i od taty dostaję największe wsparcie - dodaje Wiktor.

ZOBACZ WIDEO: Brak możliwości awansu Lokomotivu pokazuje słabość dyscypliny

Sezon żużlowy powoli dobiega końca. Młody zawodnik jednak się tym nie przejmuje. W kręgu jego zainteresowań nie znajduje się bowiem sam żużel. 15-latek na brak jazdy w okresie jesienno-zimowym nie może narzekać. - W zimie będę dużo jeździł na motocrossie. Poza tym, mamy jeszcze zawody cross-country. Chyba będą też jeszcze zawody na pit-bike'ach. Całą zimę zamierzam jeździć i trenować, także na hali sportowej - kończy Lampart.

Przypomnijmy, że 15-latek w lidze będzie mógł zadebiutować dopiero 21 maja przyszłego roku. Do tego czasu Wiktor Lampart może startować wyłącznie w zawodach młodzieżowych. Kolejna okazja do zobaczenia w akcji utalentowanego zawodnika już w środę podczas VI rundy Nice Cup na torze w Rzeszowie. Początek zmagań o godzinie 16:00.

Źródło artykułu: