Włókniarz skłania się ku Ekstralidze, ale liczy pieniądze

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Sebastian Ułamek i Jacob Thorssell
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Sebastian Ułamek i Jacob Thorssell

W poniedziałek częstochowski Włókniarz otrzymał zapytanie od Polskiego Związku Motorowego, czy jest gotowy wziąć udział w rozgrywkach PGE Ekstraligi w roku 2017. Częstochowianie są bliscy podjęcia decyzji.

- Od poniedziałku cały czas mocno pracujemy nad tym tematem. Nie ukrywam, że najważniejszym aspektem w tym wszystkim jest budżet. Po tym co się działo w polskim żużlu, a zwłaszcza tym, co tutaj przed laty spowodowała częstochowska spółka, nie możemy sobie pozwolić na choćby cień nieprawidłowości. To jest dla nas najważniejsze - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Michał Świącik, prezes Eko-Dir Włókniarza Częstochowa. - Priorytet to dopiąć budżet na poziomie ekstraligowym - podkreślił.

Jak poinformował prezes Włókniarza, odzew darczyńców klubu na pomysł startów w PGE Ekstralidze jest pozytywny. - Nasi sponsorzy w znakomitej większości to są kibice żużla, którzy są przy Włókniarzu i pamiętają najpiękniejsze chwile klubu. Chcemy im dostarczyć to co najlepsze, czyli najlepszego żużla na świecie, czyli najlepszej ligi - Ekstraligi. Jak nam się to uda, będziemy bardzo szczęśliwi. Robimy to wszystko dla kibiców, dla miasta Częstochowy, dla jego promocji, bo nie ma lepszej wizytówki niż jazda wśród najlepszych. Częstochowa żużlem zawsze stała - stwierdził sternik częstochowskiego klubu.

Zaznaczył on, że Włókniarz podejmie wyzwanie startów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym pod jednym warunkiem: że będą na to pieniądze. W niedalekiej przeszłości spółka CKM Włókniarz wygenerowała milionowe długi i częstochowianie zostali na rok odsunięci od ligowych zmagań. - Na pewno poprzez to co się stało ze spółką prawie trzy lata temu, nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek nieprawidłowości, czy podejrzenia. Wszystko musi być z naszej strony przejrzyste i pewne - skomentował Michał Świącik.

- Nasi kibice i my jesteśmy wychowani na Ekstralidze. Jej potrzebę jest widać i czuć w naszym mieście. Mamy jeden z najlepszych torów w Europie do ścigania, dzięki czemu emocjonowała się cała Polska pasjonującymi wyścigami w żużlowej ekstralidze. Uważam, że naszym obowiązkiem, działaczy klubu, ale też wszystkich ludzi związanych ze sportem w Częstochowie, jest zrobić wszystko, aby móc podjąć to wyzwanie. Odkąd otrzymaliśmy oficjalne zapytanie, w zasadzie pracujemy dzień i noc. Zależy nam na tym żeby Włókniarz mógł wrócić do Ekstraligi. Uczynimy wszystko co w naszej mocy, aby pokazać, że Stowarzyszenie CKM Włókniarz jest klubem wiarygodnym - dodał prezes Włókniarza.

Sytuacja jest bardzo dynamiczna, a o wszystkim mogą decydować godziny. Częstochowianie otrzymali 7 dni na odpowiedź do Polskiego Związku Motorowego, ale, jak zdradził Świącik, rozstrzygnięcia tej sprawy można się spodziewać w najbliższym czasie. - Myślę, że ta decyzja zapadnie w piątek lub sobotę - wyjawił.

ZOBACZ WIDEO: Brak możliwości awansu Lokomotivu pokazuje słabość dyscypliny

Komentarze (356)
avatar
RECON_1
2.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czewa w elidze 2017 to prawy prosty w stosunku do klubow ktore probowaly jak Gdansk czy Gniezno splacac swoje dlugi. 
avatar
jaz0n
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Fakt że Włokniarz, w ogóle zostaje zaproszony do E-ligi przed Tarnowem jest ostateczna kompromitacją regulaminu i rozgrywek Nice PLŻ. Kolejny sezon okazuje się że wynik sportowy jest absolutnie Czytaj całość
avatar
46CKM46
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Badger
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jesli w Czewie maja honor to nie wejda do ekstraligi w ten sposob;) gdzie tu sport ? parodia i tyle;( 
avatar
Bada Bing
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ułamkowa precz z Włókniarza !