Wiktor Kułakow docenia współpracę z Polonią

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Wiktor Kułakow
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Wiktor Kułakow

Gdański finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów zakończył się niespodziewanym zwycięstwem Wiktora Kułakowa. - Udowodniłem sam sobie, że potrafię jeździć - powiedział rosyjski żużlowiec.

Wiktor Kułakow na gdańskim torze pokazał się z dobrej strony. W finałowej gonitwie Rosjanin pokonał nowego mistrza świata juniorów - Maksa Fricke'a, choć Australijczyk napędzał się na dystansie i przez cztery okrążenia robił wszystko, by wyprzedzić Kułakowa.

- Spokojnie podszedłem do finałowego biegu, udało się. Zasłużyłem na to, bo kilka lat na to pracowałem. Nie zacząłem wcześnie ścigać się na żużlu, miałem siedemnaście lat. Chciałem podziękować moim sponsorom, rodzinie, mechanikom, którzy robili znakomitą robotę - powiedział po zejściu z podium rosyjski żużlowiec.

Dla Kułakowa był to ostatni sezon startów w gronie juniorów. Rywalizację w finałach IMŚJ zakończył z dorobkiem 27 punktów, co dało mu siódmą lokatę. - To była trudna stawka zawodników, w końcu czołowi juniorzy świata. Tutaj nie było słabych nazwisk, piętnastu naprawdę świetnych żużlowców, którzy nie mają zamiaru odpuszczać walki o punkty, więc trzeba było się trochę namęczyć, aby wywieźć z trzech finałów jakieś "oczka". Zawody były dla mnie w kratkę, ale udało się dobrze spisać w półfinale i finale, więc zawody jak najbardziej na plus - stwierdził Rosjanin.

- Udowodniłem sam sobie, że potrafię jeździć. Osoby, które gdy przyjechałem do Polski po raz pierwszy, są ze mną zawsze. Teraz będziemy myśleć o przyszłym sezonie - dodał zawodnik, który w tym sezonie w rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej reprezentował barwy Polonii Bydgoszcz.

Dla Rosjanina był to jeden z ostatnich w tym roku startów. Czeka go jeszcze jeden występ w Rosji. - Był to średni sezon, nie mogę powiedzieć, że był zły. Trafiłem do klubu, który dał mi szansę i jeździłem regularnie. W środku sezonu miałem rewelacyjne występy. Zawaliłem jednak trzy mecze. Myślę, że w przyszłym roku będzie dobrze, mam przy sobie ludzi, którzy mnie wspierają. Wydaje mi się, że to może być spowodowane brakiem doświadczenia. W przyszłym roku będę bardziej doświadczony, mądrzejszy i wierzę, że coś z tego wyjdzie - zakończył 21-latek.

ZOBACZ WIDEO: Nowy-stary mistrz Nice PLŻ. Lokomotiv znów na szczycie

Źródło artykułu: