W najbliższym czasie Adam Skórnicki wystartuje w turniejach w Wittstock, Wolverhampton i Poole. Popularny "Skóra" przyznał podczas rozmowy z naszym portalem, że bardziej traktuje te zawody jako zabawę, ale jednocześnie podkreślił, iż nie wyklucza powrotu do regularnej jazdy. - Raczej jest to forma relaksu i zabawy, aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo. Jak się nie znajdzie innej roboty, to będzie trzeba wrócić do jazdy - powiedział.
Skórnicki stwierdził również, że póki co nie zaprząta sobie głowy kwestiami związanymi z ewentualnym zatrudnieniem na stanowisku menedżera w innym klubie niż Fogo Unia Leszno. - Na razie koncentruję się na tych rzeczach, które mają mi przynieść trochę odskoku od tego. O tych sprawach będę myślał, kiedy już trochę sobie pojeżdżę i nieco przewietrzę szare komórki.
W minionym sezonie 39-latek pracował w PGE Ekstralidze. Czy Skórnicki bierze także pod uwagę pełnienie funkcji menedżera w niższych klasach rozgrywkowych? - Jeszcze jest za szybko na udzielanie takich odpowiedzi - odparł krótko.
Wiele wskazuje na to, że w przyszłorocznych rozgrywkach wystartuje drużyna PSŻ-u Poznań. W przeszłości "Skóra" bronił barw "Skorpionów". Czy w tym przypadku historia może zatoczyć koło? - Nie mam za bardzo wiedzy na temat tego, co aktualnie się tam dzieje i jakie są plany. Ciężko jest planować coś samemu. Nie ode mnie te kwestie zależą. Słyszałem, że od przyszłego roku ma tam coś ruszyć. Na razie żadnych rozmów nie było - podsumował.
ZOBACZ WIDEO: Jarosław Hampel łakomym kąskiem na rynku transferowym?
Chociaż z drugiej strony po treningu siłowym/prawdziwie żużlowym może jeszcze próbować.