Choć Jarosław Hampel był kuszony przez inne kluby PGE Ekstraligi, to ostatecznie "Mały" zdecydował się na pozostanie w Ekantor.pl Falubazie Zielona Góra. - Nasze rozmowy zaczęły się bardzo szybko, już po zakończonym sezonie. Nie ukrywam, że z innymi klubami też toczyły się rozmowy. Musieliśmy dwa czy trzy razy usiąść, dograć szczegóły naszej dalszej współpracy i to nam się udało w dość szybkim tempie. To była pierwsza, najpoważniejsza opcja. Ja też miałem chęć, by pozostać. Jeśli dwie strony chcą tego samego, to łatwo jest dojść do porozumienia i znaleźć konsensus. Tak właśnie było w moim przypadku - wytłumaczył reprezentant Polski.
34-latek od 2013 roku niezmiennie broni barw zielonogórskiego klubu. Wychowanek pilskiej Polonii dobrze czuje się w zespole z Winnego Grodu. - Bardzo się cieszę, że zostaję w Falubazie. To będzie już mój piąty sezon w Zielonej Górze i jestem z tego olbrzymie zadowolony. Falubaz to klub bardzo dobrze poukładanym i zorganizowanym. Atmosfera, która się utworzyła od tego sezonu wokół żużla, jest bardzo dobra. Były pewne pozytywne zmiany po rozgrywkach w 2015 roku i to wszystko ma wpływ, że zawodnicy chcą w takim klubie pozostać. Oczywiście aspekt finansowy też się przewija, bo to nieodłączny element w zawodowym sporcie. Gdy zsumujemy wszystkie argumenty, to podpisanie kontraktu z Falubazem to jak najbardziej trafna decyzja - wyjaśnił doświadczony żużlowiec.
Włodarze Ekantor.pl Falubazu zbudowali mocny szkielet drużyny na przyszły sezon. Oprócz Hampela, w zespole nadal będą startowali też Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek, Jason Doyle czy Andriej Karpow. - Wszystko poukładało się bardzo dobrze. Mamy ułożony zespół pod kątem przyszłego sezonu i myślę, że wszyscy możemy być z tego zadowoleni. Mamy realną możliwość, by ponownie walczyć o play-off i o medale DMP - ocenił "Mały".
Reprezentant Polski z powodu przedłużającej się rehabilitacji po kontuzji nogi powrócił na tor dopiero w drugiej połowie sierpnia. Jeszcze przed pierwszym meczem po przerwie Hampel nie ukrywał, że jest wdzięczny Ekantor.pl Falubazowi za zrozumienie całej sytuacji. - Od samego początku nie było żadnych pretensji. Wręcz przeciwnie - odczuwałem chęć pomocy, co by się nie działo. Wielokrotnie rozmawiałem z prezesem na temat mojego zdrowia, uczestniczył w tym też lekarz. Pewne rzeczy w rehabilitacji się przeciągały, ale to nie było ode mnie zależne. W każdym razie nie było żadnych nieporozumień przez cały okres mojej walki do powrotu na tor - skomentował.
Kontuzja została już w pełni wyleczona i Hampel może w spokoju myśleć o sezonie 2017. - Jeśli chodzi o nogę, to wszystko jest w porządku. Zapominam już o tym temacie. Teraz mam mnóstwo czasu, by solidnie przygotować się do przyszłego sezonu. Problemu nie ma, więc liczę na to, że od samego początku będę w stanie wrócić do swojej dobrej formy i zrobię wszystko, by tak się stało - dodał Jarosław Hampel.
ZOBACZ WIDEO: Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem
Jaro zostaje w Falubazie!
Pracuj Maly ciezko jak zawsze i pokaz niedowiarkom w przyszlym sezonie.
Zycze duzo zdrowka.
Co niektórzy zawodnicy poczują się jak w domuuuuu.
DJ HAZEL ,boyyyy
Żarty się trzymają tego amatora.