Michael Jepsen Jensen nie zaliczy tego sezonu do udanych. W PGE Ekstralidze zdobył mistrzostwo Polski ze Stalą Gorzów, jednak jego indywidualne osiągnięcia nie zachwyciły. Uzyskał średnią 1,307. Lepsze występy miał w Elitserien, jednak w Szwecji pojechał tylko w pięciu meczach w barwach wicemistrzów - Dackarny.
W związku z tym, Duńczyk chce zwiększyć liczbę występów w przyszłym sezonie - zastanawia się nad powrotem do jazdy w Wielkiej Brytanii. Ostatni pełny sezon na Wyspach Jepsen Jensen zaliczył w 2012 roku w zespole Peterborough Panthers. W tym samym roku, jako 20-latek zdobył Indywidualne Mistrzostwo Świata Juniorów oraz Drużynowy Puchar Świata z reprezentacją Danii. To był dla żużlowca, jak sam przyznaje, najlepszy sezon w karierze.
Duńczyk liczy na to, że starty w Elite League pomogą mu w powrocie do optymalnej dyspozycji. - Muszę odbudować zaufanie do siebie i do sprzętu. Pracuję nad tym bardzo mocno. Po prostu muszę uwierzyć w siebie - zaznacza w rozmowie ze speedwaygp.com.
Pod koniec września było widać poprawę u Jepsena Jensena. W ostatnim meczu sezonu 2016 w Polsce zdobył 9 punktów z bonusem, a w Grand Prix w Toruniu, gdzie zastępował Nickiego Pedersena, wygrał trzy biegi, uzbierał 10 punktów i zajął 6. miejsce. - To było niesamowite - podkreśla.
24-letni zawodnik zastąpi Pedersena również w Melbourne, gdzie zostanie rozegrana ostatnia runda tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Rok temu Jepsen Jensen zajął tam 10. miejsce. - Oczywiście, czeka nas długa podróż, jednak rok temu było naprawdę miło. Stadion był doskonały, a tor naprawdę dobry. Nie mogę się doczekać - kończy żużlowiec Stali Gorzów.
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow gotowy na powrót do SGP. Chce wjechać na szczyt