Tai Woffinden liderem na torach czasowych. Zły prognostyk dla Bartosza Zmarzlika

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

W najbliższą sobotę w Melbourne odbędzie się ostatnia runda cyklu Grand Prix w sezonie 2016. W dalekiej Australii żużlowców czeka turniej na torze czasowym. Będzie to piąta taka rywalizacja w tym roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Na Etihad Stadium od kilku dni trwają prace nad ułożeniem toru, na którym zmierzą się uczestnicy trzeciej w historii australijskiej rundy Grand Prix. W tegorocznym kalendarzu obok Melbourne znalazły się cztery inne lokalizacje, w których światowa elita ścigała się na tzw. torach jednodniowych. Były to: Warszawa, Horsens, Cardiff i Sztokholm.

Jeśli stworzyć klasyfikację punktową obejmującą zmagania tylko w tych miastach, zdecydowanie wyróżnia się osoba Taia Woffindena. Wciąż aktualny indywidualny mistrz świata aż trzykrotnie stawał w nich na podium, w tym odnosząc triumf w maju w stolicy Polski. Jako jedyny z całej stawki w każdej z wyróżnionych imprez notował dwucyfrowe zdobycze i łącznie zgromadził 55 punktów. Nad drugim Gregiem Hancockiem ma w takim zestawieniu 8 "oczek" przewagi.

Nie jest to dobry prognostyk dla Bartosza Zmarzlika, dla którego Woffinden jest bezpośrednim konkurentem w batalii o medale. W Australii zadaniem dwójki najlepszych zawodników tegorocznej PGE Ekstraligi będzie przeskoczenie w klasyfikacji generalnej Jasona Doyle'a, który jak wiadomo na Etihad nie wystartuje. Zmarzlik osiągnął dotąd na torach czasowych dobre wyniki, ale w sumie zdobył na nich 13 punktów mniej od Brytyjczyka. Średnia Polaka na turniej wynosi niewiele ponad 10 punktów, a dokładnie tylu brakuje mu do wyprzedzenia Doyle’a. W przeciwieństwie do Woffindena nie miał rok temu okazji do jazdy w Melbourne.

Najlepszym reprezentantem Polski na układanych nawierzchniach jest jednak w tym roku Maciej Janowski. Wrocławianin wygrał w czerwcu w Horsens, a w pozostałych rundach spisał się obiecująco. Dodatkowo w ubiegłym roku w Australii zajął trzecie miejsce. Takie osiągi mogą napawać optymizmem, tym bardziej w obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się Janowski. Uczciwie należy przyznać, że za Polakiem niezbyt udany sezon, przez co wciąż musi mieć się na baczności w kwestii walki o utrzymanie się w pierwszej ósemce.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow gotowy na powrót do SGP. Chce wjechać na szczyt

Bardzo solidnie prezentowali się na sztucznych owalach bezpośredni konkurenci "Magica" (tracą do niego 6 punktów w ogólnej klasyfikacji) w walce o miejsca premiowane awansem do przyszłorocznego cyklu. Mowa o Mateju Zagarze i Antonio Lindbaecku. Słoweniec podobnie jak Janowski wywalczył w tym sezonie 45 punktów w rundach na torach układanych, natomiast Szwed 42 (wygrał w Cardiff). Zdecydowanie słabiej spisuje się za to kolejny z konkurentów Polaka, Niels Kristian Iversen. Nie można jednak zapominać, że Duńczyk rok temu w Australii uplasował się na drugiej lokacie. Na dodatek jego dyspozycja w ostatnich tygodniach jest umiarkowanie wysoka.

Warto uwzględnić fakt, że specyfika toru, na którym przyjdzie ścigać się w sobotę najlepszym zawodnikom na świecie, odbiega od tych, na których już w tym roku rywalizowano. Tor w Melbourne jest znacznie dłuższy i liczy 346 metrów. Pozostałe cztery oscylują wokół długości 272-275 metrów. Są one nie tylko znacznie krótsze, ale i nieco węższe. Na Etihad Stadium szerokość prostych to 12 metrów (10-11 na pozostałych), a na łukach 15 metrów (tylko w Warszawie były równie szerokie).

Klasyfikacja punktowa z turniejów na torach czasowych:

L.p.ZawodnikWarszawaHorsensCardiffSztokholmSumaŚredniaMelbourne 2015
1 Tai Woffinden 14 15 15 11 55 13,75 12
2 Greg Hancock 14 14 10 9 47 11,75 21
3-4 Maciej Janowski 10 16 11 8 45 11,25 11
3-4 Matej Zagar 14 8 8 15 45 11,25 7
5 Chris Holder 12 13 6 13 44 11,00 2
6 Jason Doyle 5 7 12 19 43 10,75 11
7-8 Antonio Lindbaeck 10 10 18 4 42 10,50 -
7-8 Bartosz Zmarzlik 10 7 13 12 42 10,50 -
9 Piotr Pawlicki 4 5 14 10 33 8,25 -
10 Fredrik Lindgren 12 2 2 14 30 7,50 -
11 Andreas Jonsson 8 8 9 - 25 8,33 12
12 Peter Kildemand 6 7 4 6 23 5,75 13
13 Niels Kristian Iversen 4 7 3 7 21 5,25 15
14 Nicki Pedersen 4 10 5 - 19 6,33 7
15 Chris Harris 3 4 1 0 8 2,00 0
Źródło artykułu: