Pedersen nie chce takiego mistrza jak Hancock. "Mam nadzieję, że ktoś poniesie konsekwencje"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Nicki Pedersen

Nicki Pedersen z powodu kontuzji opuścił Grand Prix Australii. Duńczyk jest jednak zniesmaczony zachowaniem Grega Hancocka, który wycofał się z zawodów w Melbourne. Zdaniem Pedersena, Amerykanin powinien zostać pozbawiony tytułu mistrzowskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Przewaga Grega Hancocka nad rywalami przed turniejem o Grand Prix Australii była na tyle duża, że Amerykanin już w pierwszym starcie zapewnił sobie czwarty w karierze tytuł mistrzowski. Do rozdania zostały jeszcze pozostałe medale IMŚ, o które walczyli Tai Woffinden, Bartosz Zmarzlik oraz Chris Holder.

Do niecodziennej sytuacji doszło w dziewiątej gonitwie dnia. W niej prowadzący Hancock przepuścił Holdera na ostatnim okrążeniu, dzięki czemu Australijczyk zyskał dodatkowy punkt do klasyfikacji mistrzostw. Jako ostatni w tym biegu do mety dojechał Bartosz Zmarzlik. Kibice byli oburzeni zachowaniem Hancocka, czemu od razu dali wyraz w mediach społecznościowych. Amerykanin i Australijczyk są przyjaciółmi, mają wspólnego sponsora - firmę Monster Energy, wspólnie startują w Get Well Toruń, wcześniej również w Piraternie Motala.

Po interwencji Jury FIM, Hancocka wykluczono z wyścigu numer dziewięć. "Grin" nie zgodził się z tą decyzją i po naradzie z Jury FIM postanowił wycofać się z turnieju. - Przepraszam was za to, że wycofałem się z zawodów. Miałem ostrą rozmowę z Jury FIM i myślę, że decyzja podjęta względem mojej osoby była niesprawiedliwa. Nie wiecie co tam się stało, po prostu jestem bardzo zły - mówił po zawodach nowo kreowany mistrz świata.

Regulamin SGP określa sytuację, w której zawodnik bez konkretnego powodu zrezygnuje z jazdy w turnieju, ale zrobi to jeszcze przed jego rozpoczęciem. Wtedy taki żużlowiec jest zawieszony i nie ma prawa do startów dzień przed i trzy dni po zawodach Grand Prix. Za takie zachowanie zawodnik może zostać wyrzucony z cyklu do końca sezonu. Przypadek Hancocka, który wycofał się z rywalizacji w trakcie turnieju, trafia w regulaminową lukę.

ZOBACZ WIDEO Jakub Czerwiński: Potrzebujemy serii zwycięstw w lidze

{"id":"","title":""}

Fatalnie zachowanie Hancocka w Grand Prix Australii ocenia Nicki Pedersen. Duńczyk, trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata, chce wyjaśnienia całej sytuacji. - Myślę, że wszyscy powinni być traktowani jednakowo, niezależnie jaki sponsor za nimi stoi. To dziwne, że Holder pozostał z punktami za ten wyścig. Przecież dzięki temu mógł zostać brązowym medalistą IMŚ - powiedział Pedersen na łamach duńskiego "Ekstrabladet".

Pedersen jest zdania, że wpływ na zachowanie Hancocka w Melbourne mogła mieć firma Monster Energy, która jest również sponsorem tytularnym całych mistrzostw. - Nie mogło być inaczej. Mam nadzieję, że zostanie to wyjaśnione. Hancock pojechał bardzo szeroko na pierwszym łuku. Natychmiast pomyślałem, że wyglądało to dziwnie. Jeśli popełnisz błąd albo masz jakieś problemy, to wchodzisz wąsko w łuk, a następnie cię wynosi. Mam nadzieję, że ktoś poniesie konsekwencje, bo to jest postawa niesportowa. Monster nie powinien mieć wpływu na takie rzeczy - dodał były mistrz świata.

Pedersen jest zdziwiony faktem, że FIM zabrakło odwagi, aby pozbawić Hancocka tytułu mistrzowskiego. Jego zdaniem, można do tego wykorzystać przepisy dotyczące rezygnacji z jazdy w turnieju SGP. - To nie jest tak, że jesteśmy wrogami. Pewne sprawy pozostawiliśmy za sobą. Po prostu nie chcę, aby ktoś taki był mistrzem świata. Jeszcze większym problemem jest to, że zasady nie są równe dla wszystkich. Jestem tym zniesmaczony - stwierdził duński żużlowiec w duńskich mediach.

Kolorytu całej sytuacji dodaje fakt, że w przeszłości pomiędzy Pedersenem a Hancockiem iskrzyło na torze. Ostry atak Duńczyka w meczu ligi szwedzkiej w sezonie 2015 doprowadził do furii Hancocka, który podbiegł do niego i zrzucił go z motocykla. "Power" rozważał wtedy skierowanie sprawy do sądu, ale nie zdecydował się na taki ruch.

Grand Prix Australii zakończyło się wygraną Holdera, ale nie zdołał on odrobić strat do rywali i zakończył rywalizację w tegorocznym cyklu na czwartej pozycji. Ze srebrnego medalu cieszył się Woffinden, z brązowego - Zmarzlik.

Źródło artykułu: