Greg Hancock krytykuje Jury FIM. "Decyzja była niesprawiedliwa"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Greg Hancock
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Greg Hancock

W sobotę Greg Hancock po raz czwarty w karierze został Indywidualnym Mistrzem Świata. Cieniem na sukces Amerykanina kładzie się kontrowersyjne wycofanie z Grand Prix Australii.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed turniejem o Grand Prix Australii sytuacja Grega Hancocka w mistrzostwach świata była niezwykle komfortowa za względu na kontuzję Jasona Doyle'a. Amerykanin już w pierwszej serii startów zapewnił sobie tytuł mistrzowski.

W dziewiątym wyścigu doszło do kontrowersyjnej sytuacji z udziałem nowo kreowanego mistrza świata. Prowadzący Hancock przepuścił przed metą Chrisa Holdera, który walczył o jeden z medali IMŚ. W feralnej gonitwie jako ostatni do mety dojechał Bartosz Zmarzlik, również mający szanse na jeden z "krążków" IMŚ.

Całemu zajściu przyjrzał się sędzia Krister Gardell, który wykluczył "Herbiego" z dziewiątej gonitwy ze względu na niesportowe zachowanie. Hancock nie zgodził się z jego decyzją. Team amerykańskiego żużlowca jest zdania, że w jego maszynie doszło do usterki. Po ostrej konfrontacji z Jury FIM Hancock wycofał się z Grand Prix Australii i w kolejnych wyścigach zastępowali go zawodnicy rezerwowi.

Pomimo kontrowersyjnej sytuacji, Hancock nie ukrywał radości na konferencji prasowej po zakończeniu turnieju. - Dziękuję Australio, dziękuję Melbourne, dziękuję wszystkim kibicom na stadionie. Atmosfera była wspaniała. Jestem zachwycony tym, że po raz kolejny zostaję mistrzem świata. Jeszcze to do mnie nie dotarło - powiedział Hancock.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Wrócimy na najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie

46-latek skomentował także swoje postępowanie w dziewiątej gonitwie. - Przepraszam was za to, że wycofałem się z zawodów. Miałem ostrą rozmowę z Jury FIM i myślę, że decyzja podjęta względem mojej osoby była niesprawiedliwa. Nie wiecie co tam się stało, po prostu jestem bardzo zły. Wyniki tych zawodów mogły być kompletnie inne, ale tego się już nie dowiemy - dodał.

Kontrowersje z Grand Prix Australii nie wpłyną na przyszłość Hancocka w cyklu. W przyszłym roku Amerykanin zamierza walczyć o obronę tytułu mistrzowskiego. - Nadal tu będę. Dziękuję za wsparcie mojej rodzinie, mojej żonie, moim dzieciom. Chcę również podziękować firmie Monster Energy - podsumował.

Komentarze (141)
avatar
tad
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
szybko zapominamy sytuacje kiedy to pepe zrobił podobnie w meczu z lesznem aby Unibax nie znalazł się PO. 
avatar
Stercel
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bartek miał za zadanie utrzymać się w Elicie. Cały cykl jechał dobrze. Do momentu Wypadku Doyle,a byl na czwartym miejscu to nie wina Bartka ze Doyle,a spotkało to co go spotkało. Czy miał wyc Czytaj całość
KACPER.U.L
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dziadzia smieszek powoli stacza sie na dno. 
avatar
Randy
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Tak samo można powiedziec ze Pawlicki przepuscił Zmarzlika . 
avatar
moskal
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Przypomnijcie sobie rewanzowy mecz finału i 14 bieg gdzie na 2 łuku Greg odsuwa się na zewnętrzną i puszcza Bartka przy krawezniku tak jak wczoraj Holdera. Czy ktoś wtedy krzyczał "oszust" , "z Czytaj całość