To była typowa zabawa - po pierwszym treningu w Ostrowie
Ponad dwie godziny trwał pierwszy tegoroczny trening Klubu Motorowego Ostrów. Na torze Stadionu Miejskiego pojawili się wszyscy krajowi zawodnicy tej drużyny zdolni do jazdy.
Dawid Bilski
Miejscowi fani w liczbie kilkuset zjawili się na trybunach i obserwowali w akcji: Karola Ząbika, Adriana Gomólskiego, Roberta Miśkowiaka, Karola Srokę, Piotra Szóstaka a także trzech adeptów szkółki żużlowej: Łukasza Sówkę, Piotra Świdzińskiego oraz Patryka Kociembę. Z możliwości potrenowania na ostrowskim torze skorzystali ponadto: Kacper Gomólski (Start Gniezno), Maciej Piaszczyński (Orzeł Łódź) i Emil Idziorek (Kolejarz Rawicz).
Ostrowski zespół, co staje się powoli niemal tradycją, jako pierwszy w Polsce wyjeżdża na tor. Duża w tym zasługa za odpowiednie przygotowanie nawierzchni dla toromistrza Jacka Brucheisera, co podkreślali trener Jan Grabowski, a także sami żużlowcy.
- Trzeba podziękować panu Jackowi Brucheiserowi i trenerowi za świetnie przygotowany tor. Czekaliśmy na ten wyjazd długo, czując głód pojeździłem trochę na crossie. Jednak to jest zupełnie inna jazda. Na motocyklu żużlowym pracują ponadto zupełnie inne partie mięśni, jak podczas przygotowań do sezonu i pewnie będę trochę obolały we wtorek - komentował Adrian Gomólski. - Pojeździłem na jednym z trzech przygotowanych już motocykli, aby się trochę rozjeździć. Miałem w nim małe problemy z prądami. Dobrze, że to się dzieje teraz przed sezonem i mam nadzieję, że takie defekty będą omijały mnie w przyszłości - dodaje "Adik".
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>