Eko-Dir Włókniarz wygrał bitwę. ROW Rybnik ma problem?

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Sebastian Ułamek i Jacob Thorssell
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Sebastian Ułamek i Jacob Thorssell

Rune Holta wybrał Eko-Dir Włókniarz Częstochowa i postawił ROW w trudnym położeniu. - Mam wrażenie, że rybniczanie nie byli na to gotowi - komentuje żużlowy menedżer Jacek Frątczak.

O tym, że ROW Rybnik będzie mieć problem z utrzymaniem Rune Holty mówiło się już od kilku tygodni. Do gry o usługi Norwega z polskim paszportem mocno wkroczył Eko-Dir Włókniarz Częstochowa. Beniaminek PGE Ekstraligi widział w nim i Sebastianie Ułamku zawodników na pozycje polskich seniorów. Wszystko wskazuje na to, że plan ten uda się zrealizować pod Jasną Górą w stu procentach. Holta już podpisał kontrakt, a Ułamek powinien zrobić to wkrótce.

W czwartek były indywidualny mistrz Polski powiedział ostatecznie "tak" częstochowianom i postawił jednocześnie w bardzo trudnym położeniu klub z Rybnika. - Mam nawet wrażenie, że oni się tego nie spodziewali i nie byli na to do końca gotowi - komentuje żużlowy menedżer i ekspert portalu WP SportoweFakty Jacek Frątczak. - Nie chcę wchodzić w buty pana prezesa Mrozka, ale odwołane spotkanie z kibicami w pewnym sensie pokazuje, że jest kłopot z zamknięciem składu. W mojej ocenie tak wartościowego Polaka jak Holta na rynku już nie ma - dodaje.

ROW musi znaleźć polskiego seniora, który stworzy seniorski duet z Tobiaszem Musielakiem (potwierdzenie tego transferu to raczej formalność). Wcześniej pod uwagę było branych wiele opcji - Janusz Kołodziej, Jarosław Hampel, bracia Pawliccy, Grzegorz Walasek czy Kacper Gomólski. Wszyscy wybrali inne kierunki.

Wiele wskazuje na to, że w tej sytuacji w górę pójdą akcje Damiana Balińskiego. Po zakończeniu minionego sezonu wydawało się, że zawodnik ten będzie musiał kontynuować karierę na zapleczu najlepszej ligi świata. Teraz może jednak otrzymać kolejną szansę i zająć miejsce w podstawowym składzie. W odwodzie ROW mógłby mieć jeszcze Rafała Szombierskiego. - Tego zawodnika trudno szerzej oceniać, bo jeździł mało. Holtę od Balińskiego różni natomiast to, że w minionym sezonie szedł w górę wraz z upływem czasu. Mamy deficyt Polaków na rynku, więc emocje związane z transferem Norwega z polskim paszportem były duże. Mam nawet wrażenie, że nieadekwatne do pozycji tego zawodnika w gronie innych gwiazd PGE Ekstraligi. Nie chcę nic Holcie ujmować, bo to świetny jeździec, ale cała sytuacja doskonale obrazuje bezrybie w Ekstralidze. Nawet taki transfer można uznać za spektakularny - podsumowuje Jacek Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"

Źródło artykułu: