Drugi polski senior we Włókniarzu!

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Sebastian Ułamek
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Sebastian Ułamek

Włókniarz Częstochowa w czwartek oficjalnie rozpoczął budowę składu na przyszłoroczne rozgrywki PGE Ekstraligi. Jako pierwszy kontrakt podpisał Rune Holta. Na taki sam krok zdecydował się Sebastian Ułamek.

Ta wiadomość nie jest żadnym zaskoczeniem. Od momentu zakończenia sezonu obie strony wyrażały chęć przedłużenia współpracy. Sebastian Ułamek w trakcie rozgrywek w 2016 roku dołączył do drużyny Włókniarza i na zapleczu Ekstraligi osiągnął średnią biegową 2,129. Był to najlepszy wynik spośród wszystkich zawodników Lwów. W czwartek podpisał on ze swoim macierzystym klubem czteroletnią umowę, a to oznacza, że we Włókniarzu będzie się ścigać najprawdopodobniej do końca swojej kariery.

Tym samym częstochowianie bardzo szybko rozstrzygnęli kwestię Polaków w składzie, choć oczywiście nie można wykluczać, że jeszcze jakiś polski senior osiągnie porozumienie z Włókniarzem. W tym miejscu rodzi się jednak pytanie, czy klubowi uda się znaleźć chętnego Polaka do roli oczekującego.

Biorąc pod uwagę dosyć trudną sytuację na rynku transferowym (mały wybór zawodników), biało-zieloni właściwie nie mieli innej opcji, niż zdecydować się na kontynuację współpracy z Sebastianem Ułamkiem. Wychowanek tego klubu jest zawodnikiem z dużym bagażem ekstraligowych doświadczeń i posiadającym umiejętności, które mogą zaprocentować zwłaszcza na domowym torze. Postawienie na młodych, Artura Czaję lub Huberta Łęgowika mogłoby się okazać zbyt ryzykownym posunięciem. Czaja notuje zbyt duże wahania formy, natomiast dla Łęgowika przyszły sezon będzie pierwszym w gronie seniorów. Przejście z wieku juniora do seniorów zawsze jest dla żużlowców sporym wyzwaniem i wydaje się, że Łęgowik najlepiej zrobi decydując się na starty w Nice PLŻ. Ułamek był w tej sytuacji najbardziej logicznym i sensownym wyborem Włókniarza.

Wkrótce klub z Częstochowy ogłosi kolejne nazwiska. Najbliżej jest Leon Madsen. Jeśli tak się stanie, w składzie pozostaną dwa miejsca. W gronie tych, którzy mogą je wypełnić znajdują się Nicki Pedersen czy Andreas Jonsson.

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Mirosłav Radović po meczu: niespodziewane słowa i sms z wielkiego świata

Źródło artykułu: