W klubie tłumaczą nam, że sytuacja na giełdzie uległa zmianie. Kiedy wspomniana oferta poszła do Andreasa Jonssona to na giełdzie krążyły stosunkowo wysokie stawki. To zawodnicy dyktowali warunki. Teraz praktycznie już żaden z klubów, poza Eko-Dir Włókniarzem nie szuka na siłę zagranicznych zawodników. Częstochowa ma dwa wolne miejsca, a do wzięcia są wspomniany Jonsson oraz Nicki Pedersen i Matej Zagar. Wiadomo, że Nicki jest dla beniaminka priorytetem, a drugie wolne miejsce mógłby zająć ktoś z duetu Jonsson, Zagar. Jeśli ten pierwszy będzie działał szybko to ma szansę na angaż. Musi jednak zapomnieć o pierwszej, bardzo dobrej ofercie i przyjąć tą nową, nieco gorszą.
Beniaminek już zakontraktował trzech seniorów: Leona Madsena, Runego Holtę i Sebastiana Ułamka. Jeśli do tego dołożymy dwóch z trzech wymienionych wyżej cudzoziemców to wyjściowy skład będzie zamknięty. Poszukiwany jest jednak rezerwowy. Prezes Michał Świącik przebąkuje, że być może zostaną podjęte rozmowy z Danielem Jeleniewskim. Podobno są też jednak inne rozwiązania. Eko-Dir Włókniarz chętnie wziąłby Dawida Lamparta, ale raczej zabraknie w budżecie środków na jego kontrakt. W Częstochowie mówią, że nie zamierzają wydawać więcej niż mają w kasie. Stąd też korekta oferty dla Jonssona.
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow gotowy na powrót do SGP. Chce wjechać na szczyt
"Teraz chce zapłacić o kilkanaście procent mniej" - niektórym klubom (ustalającym teraz warunki) w to graj.