Hit i kit. W Rawiczu klub widmo. Niby jest, ale jakby go nie było

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Stanisław Mielniczuk przed Denisem Gizatullinem
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Stanisław Mielniczuk przed Denisem Gizatullinem

"300" to nie tylko opowieść o dzielnych Spartanach, walczących w bitwie pod Termopilami. To też historia o wiernych kibicach, którzy od kilku lat mimo fatalnych wyników chodzą na mecze Kolejarza Rawicz. A w 2017 roku raczej nie będzie lepiej.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze cztery lata temu drużyna "Niedźwiadków" pod wodzą trenera Piotra Żyty w pięknym stylu wygrała II-ligowe rozgrywki, pozostawiając za sobą silniejsze na papierze zespoły. Kolejne lata nie były już jednak udane dla Kolejarza. W 2013 roku z hukiem spadł on z powrotem do II ligi, a w poprzednich trzech sezonach łącznie wygrał tylko cztery mecze. Aktualna polityka klubu zmierza w kierunku, gdzie fanom ciężko będzie liczyć na poprawę tych statystyk.

Choć okres transferowy już dawno dobiegł końca, to nadal nie wiemy jakim składem będzie dysponował rawicki zespół. Dopiero niedawno klub przyznał się do podpisania umowy z Valentinem Grobauerem. Wcześniej, 11 listopada, ujawniono kontrakt ze Stanisławem Mielniczukiem. Oba ruchy zaliczamy jako hit. W Rawiczu jest biednie pod względem finansowym, ale udało się zakontraktować żużlowców, którzy gwarantują jakieś punkty. Mielniczuk w ostatnich meczach sezonu woził regularnie dwucyfrowe wyniki, natomiast Grobauer kilka razy pokazał się z dobrej strony w barwach Kolejarza Opole, a udane mecze miał też na torach Bundesligi.

Co ciekawe, 4 listopada za niewykonanie orzeczenia GKSŻ, Kolejarz Rawicz został zawieszony, a w związku z tym powinien zostać pozbawiony praw członka PZM, w tym kontraktowania i potwierdzania zawodników (powołujemy się na regulamin dyscyplinarny PZM, art. 20 i 314). Ten stan utrzymuje się do tej pory. Kiedy więc klub rozpoczął budowę składu i dlaczego kontrakt z Grobauerem został ujawniony tak późno?

To dobre pytanie do prezesa, ale niestety Kolejarz to klub widmo, w mediach nie ma go w ogóle i to nie dlatego, że dziennikarze się nim nie interesują, ale skontaktowanie się z Dariuszem Cieślakiem graniczy z cudem. W związku z tym uważamy, że kitem i to zdecydowanym, jest polityka informacyjna "Niedźwiadków". Wobec takiego przepływu informacji, tak naprawdę nie wiadomo, czy klub ma podpisane kontrakty z jeszcze jakimiś zawodnikami i czy może będzie chciał je dopiero ujawnić np. 6 grudnia albo na święta.

ZOBACZ WIDEO Witold Skrzydlewski: Myślę, że mamy skład, który pozwoli nam się utrzymać

W lokalnych mediach pojawiła się informacja, że Kolejarz zamierza głównie korzystać z młodych żużlowców, z kolei prezes Krzysztof Mrozek potwierdził w rozmowie z naszym serwisem, że do Rawicza mają zostać wypożyczeni trzej młodzieżowcy z ROW Rybnik - Dawid Jona, Przemysław Giera i Miłosz Wypior.

Zapowiedź korzystania z młodych zawodników oraz posucha na rynku wolnych, krajowych seniorów sugeruje, że Kolejarz (a może nadal Holistic-Polska? Tego też nie wiemy) będzie jeździć według wariantu: dwóch obcokrajowców plus pięciu młodzieżowców. Ciężko wówczas będzie nie tylko o poprawienie średniej liczby wygranych spotkań w sezonie, ale i o lepszą frekwencję. Cierpliwość wspomnianych we wstępie wiernych 300 fanów, też może mieć swoją granicę...

Źródło artykułu: