Emil Sajfutdinow: W Grand Prix na pewno przydadzą się łokcie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Emil Sajfutdinow
zdjęcie autora artykułu

Po kilku sezonach przerwy, Emil Sajfutdinow powraca do rywalizacji w Grand Prix. Rosjanin otrzymał od organizatorów stałą dziką kartę.

W tym artykule dowiesz się o:

W połowie października Emil Sajfutdinow nie ukrywał, że zatęsknił za Grand Prix i liczy na dziką kartę. Życzenie zostało spełnione przez organizatorów cyklu i w sezonie 2017 Rosjanin znów będzie rywalizował o medale IMŚ. - Bardzo się cieszę z dzikiej karty. W tym roku chciałem wystartować w eliminacjach, ale z powodu operacji barku nic z tych planów nie wyszło - powiedział 27-latek, cytowany przez Głos Wielkopolski.

Po raz ostatni urodzony w Saławacie zawodnik startował w elitarnym cyklu w 2013 roku, kończąc zmagania na szóstym miejscu. - To był kiepski okres. Często łapałem kontuzje, a do tego doszły problemy finansowe. Teraz jestem już jednak gotowy na to, aby znowu podjąć wyzwanie - przyznał.

Żużlowiec reprezentujący w polskiej lidze Fogo Unię Leszno ma ambitne cele na przyszłoroczny sezon w Grand Prix. - Czułem, że to już najwyższy pora, by znowu ścigać się z najlepszymi. Jaki stawiam sobie cel? Chcę być w najlepszej trójce cyklu, choć wiem, że wysoko zawieszam sobie poprzeczkę. W ostatnim czasie sporo się zmieniło w Grand Prix. Doszła cała grupa młodych, ambitnych i walecznych zawodników. Będę musiał być zatem przygotowany na twardą walkę. Łokcie na pewno się przydadzą - skomentował Sajfutdinow.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Maciejowi Janowskiemu kamień spadł z serca, kiedy dostał dziką kartę

Źródło artykułu: