W Krośnie największe wyzwanie od lat. "Będziemy uczyć się od nowa"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd
WP SportoweFakty / Michał Szmyd

Przebudowa toru w Krośnie przebiega zgodnie z harmonogramem. - Jeśli nie przeszkodzi nam w tym pogoda, to do końca stycznia nowa nawierzchnia będzie już ułożona - mówi wiceprezes klubu, Wojciech Zych.

Prace nad torem w Krośnie trwają od listopada. Zapadła wówczas decyzja, że ostatnią w Polsce nawierzchnię żużlową zastąpi materiał zbliżony do granitu. Jak słyszymy od działaczy KSM-u Krosno, przebudowa toru odbywa się zgodnie z planem. - Teraz wszystko zależy od warunków atmosferycznych. Mróz trochę przeszkadza, ale powinniśmy uporać się do końca roku z kanalizacją. Zaczęliśmy już także prace przy krawężnikach, ale musieliśmy je przerwać z powodu spadającej temperatury. Prognozy są jednak optymistyczne i będziemy niebawem działać dalej - zapowiada wiceprezes klubu, Wojciech Zych.

W Krośnie zakładają, że uda im się zakończyć przebudowę toru w ciągu sześciu tygodni. - Działamy zgodnie z harmonogramem, a ten zakłada, że powinniśmy uporać się ze wszystkim do końca stycznia. W przyszłym miesiącu będziemy już układać warstwami nową nawierzchnię i ją ubijać. Może nastąpić drobne opóźnienie spowodowane pogodą, ale jesteśmy na to gotowi. Chcemy, by ta nawierzchnia przez luty i marzec miała szansę się ułożyć. A jeśli na wiosnę, przed startem ligi, trzeba będzie coś poprawić, powinniśmy sobie poradzić - dodaje wiceprezes klubu.

Działacze nie ukrywają, że przebudowa toru jest dla nich sporym wyzwaniem. Nie mają jednak wątpliwości, że żużel w Krośnie na tym skorzysta. - Dotychczasowa, czarna nawierzchnia sprawiała, że mieliśmy często związane ręce. Nie mogliśmy przygotować toru, jaki w pełni by nam odpowiadał. Ta nawierzchnia nie nadawała się w zasadzie do bronowania. Kibice mieli często do nas pretensje, ale na zmieniające się warunki torowe nie mieliśmy większego wpływu. Wychodziło słońce i wiał wiatr, co psuło nam plany. Nie ukrywam więc, że czekamy na nową nawierzchnię z niecierpliwością. To dla nas duże wyzwanie organizacyjne, bo tak naprawdę będziemy się uczyć wszystkiego od nowa. Dotychczas nie mieliśmy okazji pracować przy takiej nawierzchni, więc większych doświadczeń z tym związanych nie mamy. Czeka nas praca od podstaw - stwierdza Zych.

Przy okazji przebudowy toru wyeliminowane zostaną także pewne mankamenty. - Wszyscy kibice pamiętają dobrze o naszych problemach z drugim łukiem, który się rozwalał. Nie mogliśmy sobie z tym poradzić, ale teraz powinno być już wszystko w porządku. Przy okazji przebudowy odkryliśmy, że podłoże w tamtym miejscu było w fatalnym stanie. Teraz, przed wysypaniem nawierzchni odpowiednio zabezpieczymy to miejsce i położymy specjalną matę, by podłoże utrzymać w jednakowej konsystencji. Dzięki temu nie będzie się już więcej zapadało - kwituje wiceprezes klubu.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! -->>

ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem

Źródło artykułu: