GKM zważył zawodników. Jeden musi się pilnować

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Rafał Okoniewski i Krzysztof Buczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Rafał Okoniewski i Krzysztof Buczkowski

Zawodnicy MRGARDEN GKM-u nie próżnują. Większość z nich niedawno pojawiła się w Grudziądzu i uczestniczyła w ćwiczeniach zorganizowanych przez klub.

Działacze MRGARDEN GKM-u postarali się, żeby ich zawodnicy nie narzekali na nudę. Do Grudziądza ściągnęli większość kadry. Zabrakło tylko Antonio Lindbaecka, którego zatrzymały sprawy rodzinne. Najprzyjemniejszym punktem wizyty żużlowców była klubowa wigilia. Poza tym dostali mocno w kość.

Zaczęło się spokojnie. Zawodnicy najpierw zwiedzili centrum miasta i Bramę Wodną. Później ścigali się ze sobą na lodowisku. Najwięcej wysiłku kosztowały ich zajęcia z crossfitu. - Miejscowi biorą w nich udział regularnie, ale dla wielu to był pierwszy raz. Niektórym bardzo się spodobało. Pieszczek i Łaguta zapowiedzieli, że będą od tej pory przyjeżdżać do Grudziądza na treningi raz w tygodniu - tłumaczy w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Robert Kempiński.

Do żużlowej rywalizacji nawiązały ćwiczenia na ergometrze wioślarskim. Każdy zawodnik GKM-u musiał pokonać za pomocą tego urządzenia dystans równy jednemu okrążeniu grudziądzkiego toru. Konkurencję wygrał Krzysztof Buczkowski, ale warto podkreślić, że wychowanek GKM-u ma w tym już spore doświadczenie.

Poza tym, GKM postanowił sprawdzić wagę swoich zawodników. Większość z nich wypadła pozytywnie. Pilnować musi się jedynie Dawid Wawrzyniak. Nie oznacza to, że junior grudziądzkiego klubu się zapuścił. Powodów do obaw nie ma. Waga jest bliska optymalnej i przy intensywnych treningach wróci na pewno bardzo szybko do normy. Młodzieżowiec musi się jednak od tej pory mieć na baczności.

Cała drużyna na zajęcia z crossfitu ma przyjechać znowu w styczniu. Wtedy wszyscy żużlowcy ponownie wejdą na wagę.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO: Jakub Przygoński o złamaniu kręgosłupa: ta kontuzja dużo mnie kosztowała

Źródło artykułu: