Zawodnicy Stali Gorzów zdają sobie sprawę z tego, że wyniki na torze zależą od dobrych przygotowań kondycyjnych. Już pierwsze badania, te zrobione po miesiącu odpoczynku po trudach sezonu, pokazały że nikt się nie lenił. Świadczyły raczej o aktywnym spędzaniu wolnego czasu. - Wyniki badań, które posłużą nam za punkt wyjścia były bardzo dobre - mówi trener Stanisław Chomski. - Im starszy zawodnik tym lepsze. Chociaż muszę zastrzec, że Bartosz Zmarzlik miał rezultaty na poziomie czołówki. Kilka lat profesjonalnego prowadzenia od małego i już jest w tym miejscu, w którym są ci najbardziej dojrzali i świadomi sportowcy - chwali Chomski.
Szkoleniowiec nie musi sobie zaprzątać głowy pytaniem, czy drużyna będzie dobrze przygotowana do sezonu pod względem fizycznym. - Fakty są takie, że oni oglądają swoje wyniki, porównują się i to ich napędza - przyznaje Chomski. - Sami się nakręcają, pytają jak wypadł kolega, bo dla nich bycie na szczycie, nawet gdy idzie o wyniki badań, to jest nobilitacja. My te sprawy kontrolujemy i mogę powiedzieć, że różnice, gdy idzie o poziom przygotowania, są naprawdę minimalne. Nie mogę jednak zdradzić, który z zawodników jest najlepszy - ucina trener.
26 lutego zespół Stali jedzie na zgrupowanie do Karpacza. Przede wszystkim będzie miało ono charakter integracyjny, ale będzie też okazją do podsumowania dotychczas wykonanej pracy i wykonania tego ostatniego szlifu.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce