Wychowanek Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra zniknął z pola widzenia, gdy zakończył wiek juniora. Przed sezonem 2016 Adam Strzelec nie znalazł żadnego pracodawcy i praktycznie nie wsiadał na motocykl. Wystartował w zaledwie jednych zawodach w Polsce - Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostwach Wielopolski na torze w Lesznie. 22-latek nie powiedział jednak w żużlu ostatniego słowa, a pomoc w odbudowaniu jego kariery zaoferowali działacze PSŻ-u Poznań.
- Nieprzypadkowo podpisaliśmy z Adamem umowę, która będzie obowiązywać przez dwa lata. Już ten fakt pokazuje, że zwiążemy z nim plany i obdarzamy zaufaniem. Pamiętam go jako młodzieżowca. Był wtedy naprawdę obiecującym zawodnikiem. Później jego kariera potoczyła się inaczej, niż sobie to zaplanował. W życiu, a zwłaszcza w sporcie, zdarzają się jednak wzloty i upadki. Wyciągamy do Adama rękę, by się u nas odbudował. Wierzę w tego zawodnika, a trener Tomek Bajerski podchodzi do tego podobnie - mówi prezes PSŻ-u Poznań, Arkadiusz Ładziński.
Kluczowe w przypadku Strzelca może być to, jak przepracuje okres zimowy. Zawodnik musi nadrobić braki wynikające z niemal całego sezonu bez jazdy. Zamierza zainwestować poza tym w bazę sprzętową. Poznaniacy, przyglądając się poczynaniom 22-latka, są dobrej myśli. - Widzimy, że Adamowi bardzo zależy. Ten entuzjazm był wyczuwalny zaraz po podpisaniu kontraktu, gdy z radością oznajmiał kibicom, że będzie jeździć w Poznaniu. Wiemy, że Adam nie próżnuje, tylko solidnie przygotowuje się do ligi. Dużo trenuje, a poza tym myśli już teraz o bazie sprzętowej. Jesteśmy przekonani, że dojrzał do bycia solidnym seniorem i zobaczymy go jeszcze odnoszącego sukcesy. Mamy sygnały z Zielonej Góry, w których chwalą nas, że mu zaufaliśmy. To z charakteru walczak, a właśnie takich zawodników potrzebujemy - dodaje Ładziński.
Działacze PSŻ-u Poznań zbudowali szeroką kadrę seniorską. Zakładają jednak, że Strzelec może odegrać w drużynie wiodącą rolę. - To jeden z tych zawodników, po których spodziewamy się wiele dobrego. Wszystko jest w jego rękach i myślę, że są szanse na to, by Adam, podobnie jak przed laty jego imiennik: Skórnicki, stał się ulubieńcem poznańskiej publiczności. Niektórzy mogą powiedzieć, że wzięliśmy kota w worku, ale przed rozpoczęciem sezonu można tak powiedzieć o każdym zawodniku. Nikt nie przewidzi przecież tego, w jakiej dany zawodnik będzie formie i czy trafi z silnikami. Widząc zaangażowanie Adama, jesteśmy dobrej myśli - kwituje prezes klubu z Poznania.
Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->
ZOBACZ WIDEO Śniadanie na Dakarze: czy leci z nami pilot?
(źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}