Decyzja o tym, że Adam Skórnicki wróci do ligowego ścigania została ogłoszona w grudniu, gdy podpisał on umowę z angielskim Wolverhampton Wolves. Doświadczony żużlowiec deklarował początkowo, że nie ma w planach startów w lidze polskiej. Zmieniło się to dopiero w styczniu, gdy potwierdzono, że będzie zawodnikiem Kolejarza Rawicz.
Nie był to jednak jedyny klub, który interesował się Skórnickim. Okazuje się, że o współpracy ze byłym menedżerem Fogo Unii myśleli też działacze PSŻ-u Poznań. Nie może to nikogo dziwić, gdyż "Sqóra" startował w klubie ze stolicy Wielkopolski w latach 2006-2008 i w sezonie 2010.
- Przyznaję, że był moment, gdy rozmawialiśmy z Adamem. Pojawił się wtedy temat jego ewentualnych startów w Poznaniu, ale w tamtym czasie nie miał on w planach jazdy w Polsce i zamierzał skupić się na Anglii - wspomina prezes Arkadiusz Ładziński. Działacze klubu z Poznania nie mają w każdym razie pretensji do Skórnickiego, że zdecydował się ostatecznie na Rawicz. - Wręcz przeciwnie, cieszymy się, że zobaczymy go znów na torze - dodaje.
Poznaniacy nie wykluczają zresztą, że w przyszłości nawiążą jeszcze współpracę ze Skórnickim. - Niezbadane są ludzkie losy. Niczego nie można wykluczać, tym bardziej, że Adam pozostaje w naszych sercach, a fani z Poznania zawsze będą darzyć go sentymentem. Na razie nie wybiegamy jednak myślami dalej niż do sezonu 2017 - kwituje Ładziński.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar 2017 przebiega pod dyktando pogody (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}