[b]
WP SportoweFakty: Kiedy mówimy o kobietach w polskim żużlu, to w myślach wielu osób od razu pojawia się osoba Klaudii Szmaj. Trzeba przyznać, że pozostawiła ona po sobie nie najlepsze wrażenie. Klaudia kilka razy pokazała się na torze, po czym przepadła jak kamień w wodę. Chyba nie tego spodziewaliśmy się po pierwszej kobiecie w polskim speedwayu. Pozostał niesmak. Czy zgodzi się pani ze mną?[/b]
Weronika Burlaga: Zgodzę się. Sama miałam nadzieje, że zobaczę dziewczynę, która ściga się z chłopakami.
Zostawmy temat Klaudii i przejdźmy do pani osoby. Jak zaczęła się pani przygoda z żużlem? Kiedy zaliczyła pani pierwsze okrążenia?
- Odkąd pamiętam chodzę na żużel z tatą, dziadkiem i wujkiem. Zawsze chciałam przejechać się na takim motocyklu i z roku na rok ta chęć rosła. W końcu powiedziałam rodzinie, że chcę jeździć na żużlu. Jednak nie wzięli tego na poważnie i powiedzieli, ze motocykla mi na pewno na razie nie kupią. Dlatego zaczęłam sama zbierać pieniądze, aż po dwóch latach udało mi się i kupiłam wymarzony motocykl! Swoja przygodę, już na motocyklu, rozpoczęłam w 2015 roku. Jestem samoukiem.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem
[/color]
Mimo tego, że mieszka pani w Śremie, jest pani adeptką GTM Startu. Skąd decyzja, by dołączyć do gnieźnieńskiej szkółki żużlowej?
- Po sezonie jazdy w żużlu amatorskim chciałam iść do szkółki w Lesznie, jednak tam mi odmówili. Załamałam się, ale dalej jeździłam w amatorce. W sierpniu był mecz amatorski w Gnieźnie, gdzie wystąpiłam. Po zakończeniu podeszli do mnie działacze klubu i zaproponowali mi szkółkę. Zgodziłam się od razu, mając uśmiech od ucha do ucha, ponieważ wiem, że dzięki szkółce mogę szybciej robić postępy.
Jak pani ocenia poziom swoich umiejętności? Jak wielu rzeczy nauczyła się pani w trakcie zeszłego roku?
- Moje umiejętności, według mnie, nie są najlepsze. Popełniam wiele błędów, ale mam nadzieje, że w szkółce je wyeliminuje. W zeszłym roku niestety nie miałam zbyt wielu treningów, ponieważ na pierwszym treningu w Ostrowie wybuchł mi silnik. Miałam po tym dłuższy przestój, ponieważ nie było mnie stać na zakup innego. Po około miesiącu odezwał się Bartek Smektała, który zaproponował mi pożyczenie własnego silnika do końca sezonu. Niestety zdarzało się tak, że nie mogłam dojechać na trening, ponieważ tata pracuje i czasami nie da się wszystkiego pogodzić.
Czym zajmuje się pani podczas trwającej przerwy zimowej? Przygotowuje się pani do nadchodzącego sezonu? Mam tutaj na myśli sprawy fizyczne.
- W trakcie przerwy zimowej nadrabiam zaległości w szkole, ponieważ bardzo mi na niej zależy. Mam też ułożoną dietę, która pomoże mi zrzucić parę kilogramów. Uwielbiam sport i jestem ciągle w ruchu, biegam, ćwiczę.
Jak wygląda pani zaplecze sprzętowe? Czy może pani liczyć na wsparcie ze strony sponsorów?
- Moje zaplecze sprzętowe wygląda kiepsko, a nawet bardzo źle, ponieważ po oddaniu silnika nie mam na chwilę obecną żadnego. Wiem, że samej będzie mi trudno jakiś zakupić. Niestety, nie mam jeszcze sponsorów, którzy pomogliby mi spełnić marzenia.
Jeżeli jesteśmy już przy kwestiach sprzętowych - czy lubi pani czasem sama pomajsterkować przy motocyklu czy tym zajmuje się ktoś inny?
- Najczęściej przy motocyklu majsterkuje ja, jednak gdy trening jest w ciągu tygodnia, a następnego dnia mam szkołę, to tata przejmuje stery.
Ma już pani jakieś konkretne plany na tegoroczny sezon? Chciałaby pani przystąpić do egzaminu na licencję żużlową?
- Moim planem na ten sezon jest zdobycie potrzebnego sprzętu, bym mogła jeździć i trenować, a jeżeli będę go mieć - takim dla mnie planem i marzeniem jest licencja.
Czy ma pani jakieś hobby oprócz żużla?
- Uwielbiam sport, lubię też zabawić się w fotografa. Lubię również muzykę.
Prawie każdy sportowiec ma idola, na którym się wzoruje. Czy pani również posiada jakiś autorytet?
- Posiadam, jednak dla mnie każdy żużlowiec jest w jakimś sensie idolem.
Załóżmy, że zdobędzie pani licencję żużlową. Jak pani widzi swoją dalszą przyszłość? Myśli pani, że miałaby pani szanse na starty w rozgrywkach ligowych i rywalizację z mężczyznami?
- Jeżeli byłabym dobra i miałabym dobre zaplecze sprzętowe, to nie widzę przeszkód.
Na pewno śledzi pani rozgrywki PGE Ekstraligi. Jak pani sądzi, która drużyna w tym roku zdobędzie Drużynowe Mistrzostwo Polski?
- Ta, która wygra w finale. (śmiech)
Chciałbym również zapytać o cykl Grand Prix. Czy ma pani jakiegoś ulubieńca w gronie zawodników, którzy przystąpią do walki o Indywidualne Mistrzostwo Świata?
- To najlepsi żużlowcy świata, wszyscy jeżdżą na najwyższym poziomie, trudno teraz stwierdzić, kto będzie w lepszej formie przez cały sezon. Dużo też zależy od kontuzji, bo jak wiemy, w tym sporcie nie trudno o nią. Wiele zależy również od sprzętu, no i oczywiście szczęścia.
Czy chciałaby pani coś dodać lub komuś podziękować?
- Tak, chciałabym podziękować Bartkowi Smektale, który pomaga mi jak tylko może, klubowi GTM Start Gniezno, który daje mi szansę na spełnienie marzeń oraz tym, którzy w jakiś sposób mi pomogli.
[b]Rozmawiał: Mateusz Domański
[/b]
Nanna Jorgensen http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/nanna-jorgensen/zdjecia
Michaela Krupickova zakończyła karierę: http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/michaela-krupickova/zdjec Czytaj całość