Ostatnie rozgrywki Elitserien padły łupem Rospiggarny Hallstavik, która zdominowała konkurencję, pewnie sięgając po pierwsze od czternastu lat drużynowe mistrzostwo Szwecji. Wicemistrzem została Dackarna Malilla, której najlepszym zawodnikiem był Patryk Dudek. Należał on do czołowych postaci ligi, którą zakończył ze średnią biegową 2,232. Dało mu to czwartą pozycję w ogólnej klasyfikacji.
Reprezentant Polski wierzy, że nowy sezon będzie dla jego zespołu równie udany i cieszy się z przyjścia do zespołu Fredrika Lindgrena. Szwed startował już w barwach Dackarny w latach 2006-2013. Ostatnie trzy lata spędził w Indianernie Kumla. - Freddie to dla nas duże wzmocnienie, ale kilka innych klubów też poczyniło zmiany, dlatego też przyszły sezon będzie trudny - nie ukrywa Dudek.
W ekipie z G&B Arena pozostali dwaj inni Polacy: Maciej Janowski i Kacper Gomólski, a także krajowy lider Peter Ljung. Obok Lindgrena nowymi twarzami zostali dwaj Duńczycy: Anders Thomsen i Mads Korneliussen. - Mam nadzieję, że będziemy mieli dobrą atmosferę w zespole i że znowu będzie to naszą mocną stroną, gdy przyjdzie nam walczyć o medale. Trudno będzie jednak powtórzyć ostatni sukces - ocenia "Duzers".
Zielonogórzanin chwali sobie współpracę z klubem, doceniając przy tym kibiców. - Bardzo lubię ten klub. Lubię jego profesjonalizm, organizację i atmosferę. Fani Dackarny są niesamowici. Wspierają nas pomimo tego, że we wtorek niektórzy z nich pracują. Czuję się tam komfortowo i naprawdę lubię wszystko w tym klubie - kończy uczestnik tegorocznego cyklu Grand Prix.
Inauguracja ligi szwedzkiej zaplanowana jest na 9 maja. W pierwszej rundzie Dackarna zmierzy się na wyjeździe z Piraterną Motala.
ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem