Mają tylko dwóch wychowanków. Prezes chce coś z tym zrobić

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz

Działacze Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk od dłuższego czasu przekonują, że przykładają dużą wagę do szkolenia młodzieży. Obecnie do sezonu przygotowuje się jednak zaledwie dwóch juniorów, którzy są wychowankami klubu.

Wychowanek Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk, Krystian Pieszczek był czołowym młodzieżowcem w kraju, a teraz rozpoczyna jazdę w roli seniora. Gdańszczanie od lat mają poza tym szkółkę na mini żużlu. W treningach ogólnorozwojowych bierze jednak udział zaledwie dwóch wychowanków tego klubu - Dominik Kossakowski i Aureliusz Bieliński, których ma wesprzeć w lidze również pochodzący z Torunia Marcin Turowski.

Problemem jest przede wszystkim dziura pokoleniowa, która w najbliższym czasie już się kończy. Do licencji szykowany jest Karol Żupiński, który w 2017 roku skończy 15 lat. - Od momentu, w którym objąłem funkcję prezesa Stowarzyszenia bardzo mocno rozwinęliśmy szkolenie na mini torze. Obecnie Młodzieżowa Szkoła Żużla, to najliczniejsza szkółka żużlowa w Polsce. Pamiętajmy jednak, że adepci rozpoczynający treningi to dzieci dziesięcioletnie i młodsze. Szkolenie trwa wiele lat. Obecnie w grupie, którą prowadzi trener Piotr Szymko mamy kilku chłopaków, którzy będą przygotowywali się do egzaminu na licencję żużlową w najbliższych latach. Ta grupa na pewno wzmocni nasz zespół, ale nic nie dzieje się z dnia na dzień - powiedział Tadeusz Zdunek, prezes gdańskiego klubu.

Gdańszczanie robią więc wszystko, by w najbliższym czasie nie mieć problemów z brakiem własnego narybku. - Niestety przez lata były dziwne preferencje i przychodzili zawodnicy, którzy dostawali olbrzymie pieniądze. Nie było więc miejsca na odpowiednie szkolenie. Teraz unormowaliśmy pewne sprawy i powinno to wyglądać inaczej - dodał Zdunek.

Problemem w szkoleniu w żużlu są jednak kwestie regulaminowe. Trudno jest utrzymać wychowanka, w którego włożyło się przez cały okres szkolenia niejednokrotnie kilkaset tysięcy złotych. - Ciągle staramy się poprawiać cały proces, by był efektywny i aby były pieniądze. Klub musi mieć zaplecze. To nie jest jednak piłka nożna, gdzie ci co szkolą, zarabiają na transferach. W żużlu najpierw się dokłada do szkolenia, a później zawodnicy odchodzą do innych klubów. Efekt jest taki, że ośrodek, który szkolił takiego zawodnika, tylko do tego dokłada - żałuje prezes Renault Zdunek Wybrzeża.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->

ZOBACZ WIDEO Primera Division: przebudzenie Valencii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (3)
avatar
yes
23.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...będą przygotowywali się do egzaminu na licencję żużlową w najbliższych latach" - miną do następnych następne lata. Parafrazując znane powiedzenie: "żużlowiec nie rodzi się na kamieniu" ;) 
avatar
sympatyk żu-żla
23.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
P.Zdunkowi Gdańszczanie mają co zawdzięczać.Wielkie uznanie. Temat juniorów każdym klubie są problemy. Na zawołanie nie wyrastają juniorzy później seniorzy jak Bartek i wielu innych,