Fogo Unia nie zawróciła Dudkowi w głowie. Zawodnik postawił na bezpieczną opcję

WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Piotr Protasiewicz i Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Piotr Protasiewicz i Patryk Dudek

Kontraktowe rozmowy Patryka Dudka z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra były hitem ostatnich okien transferowych. Po sezonie 2013 Unibax Toruń kusił Dudka kładąc na stole 1,7 miliona złotych. Teraz Falubaz rywalizował o zawodnika z Fogo Unią Leszno.

Z perspektywy czasu działacze Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra oceniają ostatnie rozmowy klubu z Patrykiem Dudkiem, jako bardzo rzeczowe i spokojne. Mówią, że było dużo szumu w mediach, a w praktyce zamknięto temat po trzech niezbyt długich spotkaniach. I nawet Fogo Unia Leszno, choć zaoferowała zawodnikowi o 100, czy 150 tysięcy złotych więcej, nie zakłóciła jakoś specjalnie harmonogramu negocjacji.

W Falubazie zdradzają nam, że nawet nie musieli specjalnie podbijać swojej pierwszej oferty i wykładać tyle, co Fogo Unia. Coś tam dołożyli, ale to był tylko niewielki procent. Sporo za to rozmawiano o detalach, takich jak możliwość wykorzystania wizerunku, czy też powierzchnie reklamowe. Wiadomo, że Dudek szukał nowych sponsorów, żeby lepiej przygotować się do Grand Prix.

Zdaniem zielonogórskich działaczy rozmowy z Patrykiem trwały stosunkowo długo (blisko miesiąc), bo on musiał sobie pewne rzeczy poukładać w głowie. Musiał się zastanowić, czy w obliczu debiutu w Grand Prix ryzykować zmianę środowiska, czy też postawić na bezpieczną opcję. Z drugiej strony mogła go kusić perspektywa zrobienia czegoś spektakularnego , czyli zerwania jakichkolwiek więzi z klubem, do którego od małego był przypisany. Po namyśle wybrał pozostanie w dobrze sobie znanym miejscu.

Wątek Dudka nie byłby pełny bez historii z Piotrem Protasiewiczem. W pewnym momencie pojawiły się spekulacje, że rodzina Dudków mocno zirytowała się tym, że klub priorytetowo potraktował Protasiewicz i to z nim, jako pierwszym podpisał kontrakt. Teraz Sławomir Dudek, tata Patryka, mówi że żadnego problemu z Protasiewiczem nie ma i nie było. Chodziło wyłącznie o to, że Dudkom bardzo zależało na czasie. Chcieli mieć szybko podpisany kontrakt i spokojną głowę przed sezonem, w którym Patrykowi przyjdzie rywalizować w Grand Prix.

W tym roku transferowej sagi z Dudkiem nie będzie, bo w ostatnim oknie podpisał on 2-letni kontrakt.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

[b]KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->

ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem

[/b]

Komentarze (45)
avatar
lukas157
24.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja jestem ciekawy postawy Dudka w GP. Nasi Kochani Eksperci sie nie popisali i jeden nie widzi go nawet w Ósemce. A przecież to świetny zawodnik który może namieszać. Wszyscy Nasi w 2016 płac Czytaj całość
Watka FZ
24.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak by Patryk mocniej przycisnął to klub też by się ugiął. Co by nie mówić o naszych działaczach, to są świadomi tego, że oddając wychowanka w ręce innego klubu stracą wiele więcej na sprzedaży Czytaj całość
avatar
Adi88Zg
23.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boże ci za łamaga pisze takie artykuły. Przecież to gorsze od pudelka. 
avatar
zakaz jazdy w lewo
23.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Po sezonie 2013 Unibax Toruń kusił Dudka kładąc na stole 1,7 miliona złotych"
"I Ja tam byłem,
Miód i Wino piłem"
Pie...isz panie, wiem bo tam byłem. Było prawie 2.
Czo tera pofiesz "sfaniaczk
Czytaj całość
avatar
HDZapora
23.01.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Dudkowi może w głowie Unia nie zawróciła, ale mi na pewno;))))