Trener spokojny o wagę swoich żużlowców. "Nie trzeba ich pilnować"

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda

W ostatnich dniach wiele mówi się o wadze żużlowców. Eksperci podkreślają, że niektórzy zawodnicy proszą się o anoreksję. Czy to realny problem w MRGARDEN GKM-ie Grudziądz?

Temat wagi żużlowców został podniesiony po obozie kadry w Szklarskiej Porębie. Wyraźnie szczuplejszy jest m.in. Maciej Janowski, który walczy o powrót do optymalnej formy. - Wskazany jest jednak zdrowy rozsądek, bo problem anoreksji stanie się bardzo realny w naszym sporcie - podkreślał w rozmowie z naszym portalem Rafał Dobrucki, trener Betard Sparty Wrocław.

Jak informowaliśmy w grudniu, MRGARDEN GKM zważył zawodników i okazało się, że jeden z nich musi się pilnować. Waga Dawida Wawrzyniaka nie była bowiem optymalna, a nieco zbyt wysoka. Czy podczas lutowego spotkania żużlowcy zostaną ponownie zważeni? - Wszystko będzie, co jest potrzebne - mówi tajemniczo Robert Kempiński, trener zespołu.

Jak podkreśla, u niego w drużynie nie ma problemu z wagą. - Uważam, że lepiej być trochę za chudym, niż jak zawodnik ma być za gruby. W naszym zespole chłopcy pilnują się jednak sami, wiedzą co robić - tłumaczy Kempiński.

O tym, jak ważna jest samokontrola wie Rafał Okoniewski, jeden z najbardziej doświadczonych żużlowców w drużynie z Grudziądza. - Kiedyś po prostu przesadziłem. Zszedłem do 57 kilogramów i to źle wpłynęło na moje ogólne samopoczucie. Paliłem już mięśnie i brakowało mi tchu. W jeździe to było widoczne - mówił w rozmowie z naszym portalem.

Kempiński ma pełne zaufanie do swoich żużlowców i, jak wyjaśnia, oni wiedzą, co robić. - Mają przepisane diety, więc zdają sobie sprawę z tego co, w jakich ilościach i o której godzinie mogą jeść. To są zawodowcy, nie trzeba ich pilnować - kończy szkoleniowiec piątej drużyny PGE Ekstraligi.

ZOBACZ WIDEO Jak sobie radzić w przypadku ataku? Poradnik Ewy Brodnickej

Źródło artykułu: