Greg Hancock nie odpuszcza. Nadal chce pieniędzy od Polonii!

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Greg Hancock
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Greg Hancock

Żużlowy mistrz świata Greg Hancock nadal chce pieniędzy od swojego byłego klubu Polonii Bydgoszcz. Trybunał Polskiego Związku Motorowego uznał, że mu się one nie należą, ale wygląda na to, że Amerykanin nie zamierza odpuścić.

Spór Polonii i Grega Hancocka dotyczy wydarzeń z 2013 roku, kiedy Amerykanin jeździł w bydgoskim klubie. Działacze podpisali z nim umowę i zobowiązali się, że nie obetną mu wynagrodzenia, nawet jeśli żużlowiec spadnie w rankingu indywidualnym. Zawarcie takiego aneksu od początku budziło wiele kontrowersji. - Moi poprzednicy podpisali z zawodnikiem umowę i dodatkowo zawarli ustalenia naruszające regulamin. Co więcej, nieprawnie sporządzony aneks ukryli przed GKSŻ. Z punktu widzenia litery prawa był on nieważny już w momencie jego podpisania - przypomina tamte wydarzenia obecny prezes Polonii, Władysław Gollob.

Później sprawa była rozwojowa. Klub przelał Hancockowi zaległe wynagrodzenie, ale pomniejszył je o 200 tysięcy złotych, czyli o kwotę, na którą pozwalał regulamin. Amerykanin nie zamierzał się na to godzić. Poszedł do Trybunału PZM, ale w marcu ubiegłego roku przegrał. Wydawało się, że klub może odetchnąć z ulgą.

Wszystko wskazuje jednak na to, że sprawa będzie mieć ciąg dalszy. - To wyskoczyło jakiś miesiąc temu. Amerykanin chce od nas około 220 tysięcy złotych plus odsetki za nielegalną, nieformalną i wbrew prawu podpisaną umowę przez moich poprzedników. Zawodnik zamierza wykorzystać możliwości prawne i odwołuje się do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Chce, żebyśmy uregulowali mu te należności. Od razu się od tego odwołaliśmy. Inna sprawa, że dla nas to jest kłopot. Temat generuje kolejne koszty. Musimy wynająć kancelarię prawną, która znowu zajmie się tym tematem - wyjaśnia Władysław Gollob.

Polonia spłaca ostatnio z powodzeniem zadłużenie. Jej właściciel powoli wyprowadza klub na prostą. W tym roku zamierza uregulować kolejną cześć zobowiązań. Kwota, której chce od jego klubu Hancock, mocno by to utrudniła.

ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem

Komentarze (425)
avatar
Wściekły Byk
19.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Greg walcz o sprawiedliwość. Podpisali umowę to niech się z niej wywiążą a nie jakieś szukanie kruczków prawnych. Co za dziadostwo w tej Bydgoszczy. Umów trzeba dotrzymywać. 
bjj
19.02.2017
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
wywloc tego niemoralnego anglosas z ligi i bedzie po problemie. 
avatar
bruno42
19.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Alan a ile ty masz tam umów w Toruniu podpisanych??? Wiem wiem idziesz na rekord tym razem aż trzy. 
avatar
Krzysztof Paśkiewicz
18.02.2017
Zgłoś do moderacji
3
6
Odpowiedz
Gregu Hancocku -- wiem ,że po naszemu umiesz tylko "dżen dobra- ale zgadzam się z tobą walcz o swoje ,czas działaczom żużlowym zrobić koło pióra ,--była umowa -była -wiec należy płacić - nie Czytaj całość
AMON
18.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
GREG KING BRAWO !