W najbliższy weekend Stal Gorzów wyjedzie do Karpacza na obóz treningowy. Czy szkoleniowiec mistrzów Polski, Stanisław Chomski, ma już przygotowany plan zajęć na ten wyjazd? - Plan jest już dawno rozpisany. Takie informacje zawodnicy otrzymali na maile. Teraz niech jeszcze korzystają z chwili relaksu - odparł.
[tag=8355]
[/tag]Stanisław Chomski podkreśla, że podczas pobytu w Karpaczu zawodnicy nie będą mieli dużo odpoczynku. - Nie jest to obóz typowo integracyjny. Od rana do wieczora będą zaplanowane zajęcia. Zobaczę, czy w tym roku odpuszczę im trening przed śniadaniem, czy też nie. Jeszcze się nad tym zastanawiam - przyznał.
A jak może wyglądać przykładowy plan dnia podczas takiego zgrupowania? - Rano mamy zaplanowane różne gry i zabawy ruchowe z elementami współzawodnictwa lub współdziałania w grupie. Będą się także pojawiały elementy treningu mentalnego. Po śniadaniu pójdziemy w góry. Czy to będą narty, czy inna forma zajęć, to się okaże na miejscu. Zależy jakie warunki tam zastaniemy. Po obiedzie kolejne zajęcia, ale nie będziemy pracować nad wytrzymałością i siłą, a będą to ćwiczenia związane z czuciem głębokim. Będą także zajęcia związane z szeroko pojętą psychologią. Nie zabraknie również elementów odnowy biologicznej - opisał trener żółto-niebieskich.
Taki obóz to także dobra okazja do spotkania w grupie i rozmowy o planach i celach na najbliższy sezon. Jednak, aby osiągnąć dobre wyniki, to sprzęt i organizm musi być odpowiednio przygotowany. - Będziemy rozmawiać i pracować nad planami logistycznymi dla zawodników. Również pojawią się wątki związane z odpowiednim odżywianiem i suplementacją, które są bardzo ważne podczas natężonego rytmu startowego - dodał Chomski.
Przed sezonem zawodnicy i trenerzy Stali Gorzów spotykają się już także z kibicami w różnych miastach. Jedno z takich spotkań odbyło się w sobotę w Kostrzynie nad Odrą. Czy takie wydarzenia i rozmowy z fanami dodają motywacji przed nowymi rozgrywkami? - Kibice jasno stawiali pytania jaki jest cel na ten sezon. Mówili też, że będą na dobre i na złe z klubem. Zawsze będą na nas czekać i będą nas dopingować. Pozytywny doping zawsze motywuje do pracy. Takie spotkania nakreślają nam, czego oczekują kibice i mobilizuje to nas do tego, żeby dać z siebie jak najwięcej. Najważniejsze, żeby każdy dzień, trening czy mecz kończyć z poczuciem, że wykonało się pracę najlepiej jak się umiało - zakończył szkoleniowiec mistrzów Polski.
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem