W Krośnie w przerwie międzysezonowej nastąpiły duże zmiany. Ostatnią w Polsce nawierzchnię żużlową zastąpił materiał zbliżony do granitu. Praca opóźniły się co prawda o kilka tygodni, ale obecnie są już na wykończeniu.
- Nawierzchnia jest już w dziewięćdziesięciu procentach ułożona. Musimy ją teraz bronować i mieszać. Nieco kłopotów sprawia nam ta część, którą ułożyliśmy w okresie zimowym. Od spodu wychodzi jeszcze wilgoć i sprawia nam małe psikusy. Wszystko idzie jednak w dobrym kierunku w ciąg parunastu dni będziemy gotowi - zaznacza prezes Janusz Steliga.
Prócz tego na torze w Krośnie wykonane muszą zostać inne, kosmetyczne prace. - Mamy opóźnienie, jeśli chodzi o montaż krawężników, ponieważ firma, która ma się tym zająć zaznacza, że zrobi to, gdy puści już całkowicie mróz. Zakładamy więc, że zabierze się za to na dniach. Obecnie wykonywane są natomiast podwyższenia pod bandy pneumatyczne. Musimy też zamontować specjalną pianę przy bramie, przez którą będzie wjeżdżała karetka - tłumaczy Steliga.
Kiedy drużyna KSM-u Krosno będzie mogła rozpocząć treningi? Włodarze klubu zakładają, że w okolicach 20 marca. - Nawierzchnia będzie gotowa już wcześniej, ale musimy poczekać na odbiór toru. Spodziewamy się, że ten nastąpi w okolicach 15-17 marca. Dwa, trzy dni później zawodnicy powinni rozpocząć treningi. Jeśli nie popsuje się pogoda, żadnych dalszych opóźnień nie przewidujemy - kwituje Steliga.
ZOBACZ WIDEO Real uratował punkt po golach w końcówce. Zobacz skrót meczu Real Madryt - Las Palmas [ZDJĘCIA ELEVEN]