Pod koniec lutego doszło do prezentacji Polonii Piła. Motywem przewodnim całej imprezy było właśnie 25-lecie klubu. Ostatecznie w auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej zgromadziło się 450 osób, ale zainteresowanych prezentacją kibiców było dużo więcej. Z ust działaczy, jak i samych zawodników padły słowa o celu sportowym.
- Nie ukrywamy, że chcielibyśmy poprawić nieco wynik z poprzedniego sezonu i awansować do play-offów. Nie stawiamy sobie jakichś wygórowanych celów, ale myślę, że pierwsza czwórka tabeli byłaby miłym akcentem na 25-lecie - zaznaczył menedżer i wiceprezes, Tomasz Żentkowski.
Działacze przyznają, że podobnie na tę sprawę patrzą sami zawodnicy. Nie trzeba ich ku temu motywować. - Wszystko jest tak naprawdę w ich rękach i motocyklach. Oni sami są zmotywowani, by awansować z nami do play-offów. Dzięki temu wydłuży im się sezon, a dzięki dodatkowej liczbie spotkań, zarobią też więcej pieniędzy - zauważa Żentkowski.
W Pile nie chcą jednak nakładać na drużynę presji. - Podobnie jak przed rokiem wychodzimy z założenia, że my możemy, a nie musimy. Nie jesteśmy faworytami ligi i nie chcemy zresztą widzieć się w tej roli. Uważamy jednak, że nasza drużyna ma wystarczająco duży potencjał, by być w tej górnej części tabeli - kwituje menedżer Polonii.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota pojechał na tydzień do Włoch. Wszyscy się o niego boją