Patrick Hougaard zdecydował się błyskawicznie wyjechać na żużlowy tor po zimowej przerwie. Żużlowiec Arge Speedway Wandy Kraków w pierwszych dniach marca zameldował się we Włoszech, gdzie odbył kilka sesji treningowych. Ich zwieńczeniem był start w turnieju indywidualny w Lonigo, w którym zajął drugie miejsce. Co prawda obsada zawodów nie była najmocniejsza, lecz w tym wypadku chodziło o rozjeżdżenie się po kilku miesiącach przerwy.
- Byłem we Włoszech na treningach przez cztery dni. Bardzo dobrze czułem się z tym, że wróciłem do ścigania po przerwie zimowej. Zdążyłem już przetestować kilka rzeczy w moim sprzęcie. Pierwsze jazdy przebiegły dobrze, więc teraz czekam już na kolejne. Czeka mnie jeszcze kilka sesji treningowych przed pierwszymi zawodami czy sparingami - zapowiedział.
Duńczyka cieszą ostatnie doniesienia z Krakowa. Jego klub spłaca zaległości finansowe i wydaje się, że nie ma zagrożenia, iż nie przystąpi do rozgrywek ligowych. W związku z tym żużlowiec oczekuje już lepszej pogody na południu Polski i pierwszych treningów na krakowskim torze. - Jeszcze nie wiem, kiedy przyjadę do Krakowa. W Polsce obecnie tylko kilka torów nadaje się do jazdy. Mam nadzieję, że krakowski owal szybko zostanie przygotowany i wkrótce będę miał okazję go przetestować - zakończył z nadzieją.
Dodajmy, że krakowianie sezon ligowy rozpoczną 8 kwietnia od wyjazdowego spotkania z Orłem Łódź.
ZOBACZ WIDEO Falubaz musi spełnić jeden warunek. Wszystko w rękach Hampela