Peter Adams: Mecz przegraliśmy praktycznie na samym początku

26 marca nie był szczęśliwym dniem dla żużlowców Wolverhampton Wolves. W pierwszym ćwierćfinale Elite Knock Out Cup Wilki uległy na wyjeździe Rudzikom ze Swindon aż 57:36. Szef klubu z hrabstwa West Midlands, Peter Adams, opowiada o przyczynach porażki swojej drużyny.

- Chris Kerr był strasznie poobijany po upadku w drugim wyścigu i nie było mowy o tym, żeby kontynuował jazdę. To sprawiło, że praktycznie nie mieliśmy rezerwy, bo Hynek Stichauer również nie był w pełni sił i trudno było od niego wymagać siedmiu startów na pełnym gazie. Mecz przegraliśmy praktycznie na samym początku - w pierwszych trzech wyścigach. W drugiej części spotkania mieliśmy w drużynie ironiczną sytuację. Chcieliśmy użyć jokera i dyskutowałem na ten temat z Taiem i Adamem. Tai w pewnym momencie wypalił: "Na mnie nie patrz!", więc trzeba było desygnować Adama, który miał już wcześniej kilka niezłych wyścigów. Niestety, Woffinden pokonał Adamsa, a Skórnicki został z tyłu. Ale trudno, teraz koncentrujemy się już na poniedziałkowym starciu z Lakeside - powiedział Adams.

Komentarze (0)