Na wtorkowym treningu ostatecznie nie stawił się Greg Hancock. Amerykanin pojawił się w Toruniu dość późno i z zespołem będzie od środy. Na pewno zostanie w grodzie Kopernika aż do sobotniego turnieju Speedway Best Pairs, więc okazji do treningów będzie mieć całkiem sporo.
We wtorek część zawodników Get Well zaczęła ścigać się spod taśmy. W tym gronie nie było jeszcze Chrisa Holdera i Adriana Miedzińskiego. - Niektórzy zawodnicy potrzebowali jeszcze jazdy w pojedynkę. Na kolejne dwa dni mamy jednak zaplanowane następne treningi, więc wszyscy będą mogli się sprawdzić - tłumaczy Gajewski.
Z pierwszego ściganie zbyt poważnych wniosków wyciągać z pewnościa nie należy, ale warto odnotować dobrą i pewną jazdę Grzegorza Walaska. On i Daniel Kaczmarek byli wyróżniającymi się postaciami na wtorkowym treningu. Pokazali menedżerowi, że są dobrze przygotowani do nowego sezonu.
Jeśli nic nie przeszkodzi torunianom, to drużyna przystąpi objeżdżona do pierwszego meczu sparingowego, który został zaplanowany na niedzielę w Gdańsku. Tam Get Well nie pojedzie pewnie jeszcze w najmocniejszym składzie, ale na ostaczne ustalenia trzeba jeszcze poczekać. Dzień później ma odbyć się rewanż na Motoarenie. W tym przypadku zestawienie wicemistrza Polski powinno być już mocniejsze. Sparingi na Motoarenie mają priorytet, bo Get Well rywalizację w PGE Ekstralidze rozpocznie od spotkania na własnym torze.
ZOBACZ WIDEO Daniel Kaczmarek liczy na rady Grega Hancocka