Awizowane składy na niedzielny mecz w Grodzie Lecha poznamy w środę. Menadżer GTM Startu Gniezno ma spory ból głowy, jeśli chodzi o dobór zestawienia. Pewniakiem do występu w spotkaniu przeciwko Stali-Met Kolejarzowi Opole wydaje się być Jonas Davidsson.
- Powiem krótko. Kazałem szyć mu kevlar na pierwszy mecz - zdradził podczas rozmowy z naszym portalem Rafael Wojciechowski.
Szwed pozytywnie zaskoczył w czasie sparingu pomiędzy GTM Startem Gniezno a Lejonen Gislaved. Davidsson trzykrotnie mijał linię mety na pierwszej lokacie, a raz zdobył jedno "oczko". Ponadto Skandynaw z dobrej strony prezentował się podczas treningów na torze w pierwszej stolicy Polski. W trakcie próbnych startów wielokrotnie popisywał się lepszą jazdą aniżeli inni obcokrajowcy gnieźnieńskiej drużyny.
Przypomnijmy, że w sezonie 2014 Davidsson był solidnym punktem Startu Gniezno. Szwed błyszczał szczególnie w meczach na domowym owalu - wywalczył na nim średnią biegopunktową równą 2,375. Nieco słabiej spisywał się na wyjazdach, co sprawiło, że niektórzy kibice przypięli do niego łatkę króla gnieźnieńskiego owalu.
W 2015 roku Jonas Davidsson również związał się kontraktem z ekipą z Grodu Lecha, jednak wówczas spisywał się poniżej oczekiwań - otrzymał dwie szansy, których nie wykorzystał. Przed zeszłorocznymi rozgrywkami Skandynaw parafował kontrakt z Polonią Piła, aczkolwiek nie było mu dane wystartować w barwach tej drużyny.
Teraz 32-latek z ekstraligową przeszłością będzie miał okazję, by wrócić do gry w lidze polskiej. Gnieźnieńscy kibice na pewno chcieliby, żeby znów prezentował formę zbliżoną do tej z sezonu 2014.
ZOBACZ WIDEO Falstart juniora. Nie rozumie nowego toru