Decyzję o braku sprzedaży karnetów wytłumaczył prezes Wybrzeża, Maciej Polny. - Mamy taką zasadę, że nie prowadzimy przedsprzedaży z racji tego, że różnie to bywało w przeszłości. Podrobić bilet można w ciągu paru godzin - wyjaśnia Polny, który uspokaja kibiców. - W niedzielę będzie otwartych tyle kas, aby uniknąć kolejek. Będzie czynna ruchoma kasa na cztery godziny przed meczem przy dworcu PKP. Z niej na pewno nie zrezygnujemy, będzie stała cały sezon - dodał prezes.
Gdańszczanie są przygotowani na przyjazd kibiców gości. - Z Torunia ma przyjechać może nawet 1000 kibiców. Brama przy ulicy Zawodników może być tylko i wyłącznie do ich dyspozycji. Jest to utrudnienie, ale chcemy przy takim tłumie ludzi wyeliminować różne sytuacje, które niekorzystnie by wpłynęły na nasz wizerunek, czy bezpieczeństwo innych kibiców na tym stadionie - dodał prezes obawiający się jakichś incydentów na stadionie. - Zastanawiamy się nad możliwością wnoszenia napojów. Nie zapadła ostateczna decyzja, czy będzie można je wnosić w półlitrowych butelkach. Jest to dla nas wyzwanie po trzech latach i nie mamy do końca przekonania, czy kibice mogą się w odpowiedni sposób zachować. Kary za jakiekolwiek wybryki są duże i trzeba się przygotować w jak najlepszy sposób - dodał prezes Polny.
Maciej Polny wypowiedział się szerzej o przyjmowaniu kibiców gości. - Wysyłamy Toruniowi oficjalne pismo, że możemy pomieścić 500 kibiców i tyle właśnie osób wpuścimy do sektora gości. Mamy opracowany system z szefem ochrony, że przed każdym meczem będziemy wysyłali pismo do klubu przyjezdnego z prośbą, aby grupa zorganizowana zbierała wcześniej pieniądze na bilety, aby kwotę wcześniej przekazać. Dzięki temu pula biletów byłaby błyskawicznie przekazana do kibiców. Poza tym chcemy, aby były przesyłane imiona i nazwiska ludzi, którzy przyjeżdżają w grupie zorganizowanej - powiedział Polny, który uspokoił przy okazji kibiców Sparty Wrocław, którzy w tym roku wraz z kibicami Wybrzeża świętować będą 15-lecie kibicowskiej zgody. - Oczywiście inaczej będzie to wyglądało na meczu z Wrocławiem, gdyż pomiędzy kibicami obu klubów panuje zgoda - przypomniał.
Gdańszczanie nie są zadowoleni z ilości sprzedanych karnetów. - Sprzedano około 1000 karnetów. Jest to zdecydowanie poniżej stanem naszych oczekiwań. Można je nadal nabywać w klubie - poinformował Polny, który wytłumaczył też, dlaczego według niego sprzedano tak mało stałych abonamentów. - To, że sprzedano tak mało karnetów wynika z trudnej sytuacji ekonomicznej kibiców. Zdajemy sobie sprawę, że dosyć późno skompletowaliśmy skład, na samym końcu kupowaliśmy zawodników, którzy mieli być liderami tego zespołu. To też wpłynęło na to, że karnetów sprzedaliśmy mniej - wytłumaczył Maciej Polny.
Przypomnijmy, że bilety normalne na mecze w Gdańsku kosztować będą 30 zł, natomiast ulgowe 20 zł.