W Rybniku emocji nie zabraknie, ale faworytem będzie ROW

I był to dwumecz, który dostarczył niemałych emocji. Po zdecydowanym triumfie ROW-u Rybnik na własnym torze w pierwszej części sezonu zasadniczego (55:35), w rewanżu także MRGARDEN GKM Grudziądz wygrał przekonująco, ale minimalnie niżej (54:36). Drużyna z miasta nad Wisłą wobec braku w składzie rywali Maxa Fricke'a była bliska odrobienia strat i zdobycia punktu bonusowego, ale na przeszkodzie stanęły jej wypadku losowe. W biegach nominowanych wykluczony został Tomasz Gollob, a defekt zanotował Artiom Łaguta.

Ubiegłoroczne zwycięstwo Rekinów przerwało passę dwóch domowych porażek z grudziądzanami, które miały miejsce na zapleczu PGE Ekstraligi. GKM zresztą aż trzy ze wszystkich triumfów na torze przy Gliwickiej zanotował w ciągu pięciu ostatnich spotkań. Poprzednio wygrywał z rybnickim zespołem w sezonach 2010-2011. Należy przyznać, że klub z Grudziądza odczarował w tamtym czasie śląski owal. Jeśli spojrzeć na dziewięć poprzednich konfrontacji (od czasu wygranych w sezonach 1995 i 1997), najczęściej kończyły się one pogromami gości z północy kraju.

ROW w ogólnym bilansie wypada korzystniej od GKM-u (21-0-17), ale ta przewaga nie jest tak wyraźna, jak chociażby w przypadku potyczek z drużynami z Częstochowy czy Wrocławia. W tym roku z uwagi na świetną postawę grudziądzan na ich torze o poprawę statystyki będzie trudno, ale wygrana na własnym terenie jest dla zespołu trenera Mirosława Korbela obowiązkiem. Przeciwnik zdaje sobie jednak sprawę, że Rybnik to jedno z niewielu miejsc w lidze, gdzie można pokusić się o zdobycie punktów.

Ostatnie mecze w Rybniku i ogólny bilans pojedynków:

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico postraszyło Real. Nokaut przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>