MRGARDEN GKM Grudziądz rozegrał jak dotąd tylko mecz na własnym torze, gdzie uporał się z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa. W piątek drużynę Roberta Kempińskiego czeka natomiast wyjazd do Rybnika. Gospodarze będą chcieli podnieść się po dwóch porażkach, jakie zanotowali na starcie sezonu.
Patrząc na dotychczasowe mecze ROW-u widać, że zespół ten ma swoje problemy. - To mocna drużyna, ale jej polscy seniorzy zawodzą. To samo można powiedzieć o Grigoriju Łagucie. Jeśli nasz zespół pojedzie równo, to możemy to wykorzystać. Jedziemy do Rybnika po dobry wynik - zapowiada Kempiński.
Grudziądzanie zapowiadali już przed sezonem, że będą chcieli poprawić w tym roku swoje wyniki na wyjazdach. Nie ukrywają więc tego, że chcieliby nawiązać w Rybniku walkę o remis bądź nawet wygraną. - Jak dobrze wejdziemy w ten mecz, a nasi zawodnicy się spasują z torem, to nie powinniśmy odstawać. Mamy mocne punkty po swojej stronie, ale musimy też uważać na to, co zrobią gospodarze. Fredrik Lindgren i Kacper Woryna mają przecież świetną formę. Musimy uważać zwłaszcza na tego drugiego, bo wyrasta na razie na lidera rybniczan - dodaje szkoleniowiec.
Kluczowa dla wyniku w piątkowym meczu może być postawa Antonio Lindbaecka. Szwed miał na początku sezonu swoje problemy. Pomóc może mu to, że w nadchodzącym spotkaniu będzie prowadzącym pierwszej pary. - Wychodzimy z założenia, że Antonio z każdym kolejnym meczem będzie się rozkręcać. Obdarzamy go zaufaniem i będzie prowadzącym parę. Myślę, że może mu to pomóc i zapunktuje na dobrym poziomie - kwituje Kempiński.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód