W niedzielę to będzie zupełnie inny zespół - wypowiedzi po treningu punktowanym Unii Leszno i Unibaxu Toruń

- W niedzielę to będzie zupełnie inny zespół - powiedział dyrektor sportowy Unii Leszno Sławomir Kryjom po wygranym przez swoją drużynę treningu punktowanym w Lesznie. Unia pokonała w środę Unibax Toruń 47:43.

Robert Kościecha (Unibax Toruń): Dzisiejszy mecz miał charakter sparingowy. Testowaliśmy silniki i ustawienia. Dlatego na rezultat spotkania patrzę z dystansem. Ważniejsze od zdobyczy punktowej są wnioski z dzisiejszych jazd i to jakie będą miały przełożenie na postawę w meczach ligowych. Cieszę się że sezon zacznie się już niedługo, bo odczuwam prawdziwą frajdę z jazdy. Dzisiaj jeździło mi się naprawdę dobrze. Nigdy zresztą nie ukrywałem, że lubię leszczyński tor. Na własnym, nowym obiekcie będziemy ćwiczyć najprawdopodobniej od przyszłego tygodnia. Do meczu z Lesznem mamy miesiąc więc jestem spokojny, że do tego czasu tor nie będzie dla nas zagadką. Teraz koncentrujemy się na niedzielnym meczu w Gdańsku.

Mateusz Lampkowski (Unibax Toruń): Trochę żałuję, że udało mi się wyjechać na tor tylko dwukrotnie, ale jestem zadowolony ze swojej postawy. Tor w Lesznie mi odpowiada. Mam nadzieję, że przyjadę tutaj na mecz ligowy. Nie ukrywam, że moją ambicją i celem jest znalezienie się na stałe w składzie. Mam rewelacyjny sprzęt. Przygotowuje mi go pan Ryszard Kowalski z Torunia. Myślę, że w piątek wyjedziemy na nasz nowy tor. Geometria nie będzie dla nas kłopotem, ważniejsze będzie spasowanie motocykli z torem.

Jurica Pavlic (Unia Leszno): Jestem bardzo zadowolony z tego co dzisiaj pokazałem. Czuję, że jestem dobrze przygotowany do sezonu. Oczywiście dzisiaj priorytetem było sprawdzenie sprzętu oraz toru. Wynik będzie miał znaczenie dopiero w niedzielę. Nie zastanawiam się jednak nad żadną taktyką na mecz z Gorzowem. Dam z siebie wszystko niezależnie od tego kto stanie obok na starcie. Podchodzę z szacunkiem do każdego rywala. Niedzielne spotkanie będzie niezwykle ciężkie, ale wierze że wygramy. Nasz zespół ma mistrzowski potencjał, ale nie spodziewam się w tym sezonie łatwych zwycięstw.

Sławomir Musielak (Unia Leszno): To był pierwszy miarodajny test naszych możliwości u progu nowego sezonu. Długo czekaliśmy na jazdę z pod taśmy i z rywalami. Dla mnie test wypadł pozytywnie. Z nadzieją patrzymy na mecz z Gorzowem. Mamy mocnych liderów i myślę że jesteśmy w stanie pokonać rywala. Ze swojej jazdy jestem zadowolony, tym bardziej że mało jeździłem dotychczas. Wierzę, że z każdym meczem będzie lepiej. Przemek Pawlicki leczy jeszcze kontuzję, więc to ja wystąpię w niedzielę. To czy znajdę się w składzie na kolejne spotkania będzie zależało wyłącznie od postawy na torze. Podpisałem kontrakt z Unią po to, żeby jak najczęściej ścigać się z najlepszymi. Dzisiaj pokazałem, że stać mnie na podjęcie równorzędnej walki.

Jan Ząbik (trener Unibaxu Toruń): Jest dobrze. Oczywiście, nie wszystko zagrało do końca tak jak powinno, ale to kwestia ostatnich regulacji. Bardzo dobrze jeździli dziś Wiesław Jaguś i Ryan Sullivan. Adrian Miedziński i Robert Kościecha muszą jeszcze popracować nad sprzętem, ale widać że fizycznie są dobrze przygotowani. Rezerwy tkwią w naszej młodzieży. W niedziele planuję wystawić Mateusza Lampkowskiego i Mateja Kusa. Niedługo wyjedziemy na nasz nowy tor, który na ten moment jest dla nas zagadką. Miesiąc, który nas dzieli od pierwszego meczu przed własną publicznością powinien w zupełności wystarczyć, żeby tor stał się naszym atutem.

Sławomir Kryjom (dyrektor sportowy Unii Leszno): Bardzo dobrze spisali się dzisiaj torunianie. Ryan Sullivan i Wiesław Jaguś byli poza naszym zasięgiem. Nie nastraja nas to specjalnie optymistycznie przed niedzielną inauguracją. Więcej spodziewałem się po naszych liderach. Oni wyraźnie nie osiągnęli jeszcze optymalnej formy. Cieszy nas z kolei postawa juniorów. Trzeba jednak pamiętać o charakterze tego pojedynku. Nasi żużlowcy testowali silniki i to było widać na torze. Wyników nie należy zatem zbyt pochopnie interpretować. Wierze ze w niedziele to będzie zupełnie inny zespół. Mamy w składzie armaty, które są w stanie powstrzymać Tomasza Golloba, ale myślę że decydująca o wyniku może okazać się postawa Mateja Zagara, Rune Holty i Petera Karlssona.

Komentarze (0)