Zawodnicy Get Well jadą bez presji. To wpływa na dobrą atmosferę

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Paweł Przedpełski i Greg Hancock. Radość po wygranym biegu.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Paweł Przedpełski i Greg Hancock. Radość po wygranym biegu.

Get Well Toruń w obecnym sezonie nie zaznał jeszcze smaku ligowego zwycięstwa. Mimo tego, w ekipie Aniołów panuje dobra atmosfera. - Wprowadzanie presji mogłoby tylko pogorszyć sprawę - przyznał Robert Kościecha.

Torunianie na inaugurację rozgrywek PGE Ekstraligi przegrali u siebie z Cash Broker Stalą Gorzów, a następnie doznali dwóch porażek w meczach wyjazdowych w Zielonej Górze i Wrocławiu. Słabe wyniki nie przekładają się jednak na atmosferę w zespole.

- Nasi zawodnicy na pewno są przygaszeni porażkami, ale robimy z Jackiem Gajewskim wszystko, by nie wprowadzać nerwowej atmosfery w drużynie. Wprowadzanie presji mogłoby tylko pogorszyć sprawę - przyznał Robert Kościecha, cytowany przez Nowości.

Po porażce na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, sztab szkoleniowy Aniołów zdecydował się na roszady w składzie. Grzegorza Walaska, który fatalnie spisał się w wyjazdowym spotkaniu z Betardem Spartą zmienił Paweł Przedpełski. Wychowankowi toruńskiego klubu nie było dane wystartować w dwóch ostatnich pojedynkach ligowych Get Well.

- Na szczęście, mimo porażek, atmosfera w drużynie jest dobra, nikt nie ma pretensji o to, że jest odstawiony od składu. Każdy musiał mieć świadomość przy podpisywaniu kontraktu, że może to przytrafić się akurat jemu - dodał Kościecha.

Szansę na odniesienie pierwszego zwycięstwa ligowego w tym sezonie Get Well Toruń będzie miał w niedzielę. Tego dnia na Motoarenę przyjedzie Fogo Unia Leszno. Początek tego spotkania zaplanowano na godzinę 19:00.

ZOBACZ WIDEO: "Panie Tomku kochany, my o panu pamiętamy". Dzieci składają życzenia Tomaszowi Gollobowi

Źródło artykułu: