W sobotni wieczór nad Warszawą przeszła potężna burza z gradem i ulewnym deszczem. Do tego mieszkańcom stolicy Polski dał się we znaki porywisty wiatr osiągający prędkość 70 km/h. W związku z tym pojawiło się wiele pytań dotyczących stanu toru na PGE Narodowym.
Organizatorzy 2017 Lotto FIM Speedway Grand Prix of Poland zapewniają, że nie ma powodów do obaw. - Dach nad obiektem jest zamknięty, więc torowi nic nie grozi - tłumaczy nam Krzysztof Gałańdziuk, kierownik zawodów, który z ramienia Głównej Komisji Sportu Żużlowego nadzoruje od piątku prace w Warszawie.
Jak informowaliśmy, w sumie nawiezionych zostanie łącznie 4000 ton nawierzchni. Tak samo, jak w roku ubiegłym firma Speed Sport pod kierownictwem Ole Olsena, układa na płycie 274-metrowy owal. 9 maja odbędzie się test toru z udziałem dziesięciu polskich zawodników młodzieżowych.
Na wtorek i środę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej spodziewa się przymrozków. W nocy i rano temperatura przy gruncie ma w Warszawie spaść nawet do -5 stopni Celsjusza. Jednak nawet takie warunki nie powinny niepokoić kibiców. - Wewnątrz stadionu jest wystarczająca temperatura, a tor już będzie ułożony i nic mu nie zaszkodzi - tłumaczy Gałańdziuk.
Druga runda Speedway Grand Prix w Warszawie odbędzie się 13 maja o godz. 19.00. Relacja live (tekstowa) na naszym portalu.
ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"