Wiesław Jaguś: Odejście Andersena nie powinno nas osłabić

Unibax Toruń w 2007 roku sięgnął po srebro Drużynowych Mistrzostw Polski. Przed rokiem "Anioły" zdobyły mistrzowską koronę. Przed rozpoczynającym się sezonem ich kadrę uszczupliło odejście Hansa Andersena. Czy to osłabi jeźdźców z Grodu Kopernika?

- W miejsce Andersena do składu wskoczy Holder. Liczę na to, że Australijczyk znakomicie wypełni lukę po Duńczyku. Już przed rokiem pokazywał przecież, że na wiele go stać. Uważam, że nie powinniśmy być w związku z tym słabsi - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Wiesław Jaguś.

Zdaniem Jagusia decydująca walka powinna rozegrać się między ekipami z Leszna, Zielonej Góry, Częstochowy i właśnie Torunia. Żużlowiec podkreśla jednakże, iż nikogo nie wolno lekceważyć, bo składy drużyn są wyjątkowo wyrównane.

- Moim zdaniem najsilniejsze zestawienia skompletowały Unia Leszno, Falubaz Zielona Góra i Włókniarz Częstochowa. Nie należy jednak zapominać i o nas. Właściwie nie da się określić, którzy przeciwnicy będą najgorsi. Każdy będzie groźny, bo liga zanosi się na zaciętą. To dobrze dla widowisk, jakie przyjdzie oglądać kibicom - twierdzi Jaguś.

Problemem dla "Aniołów" może być w tym sezonie niespodziewanie… własna nawierzchnia. Nowy obiekt, jaki powstał w Toruniu, dopiero w ostatnich dniach stanął otworem przed zawodnikami. Oznacza to, że czeka ich dopasowywanie się do jego specyfiki, geometrii, a poznawanie tego, jak w trakcie zawodów zmienia się nawierzchnia umożliwią pierwsze mecze. Może się okazać, iż goście lepiej odczytają obiekt i zaskoczą mistrza Polski. Przebudowy i przeprowadzki już kilka razy w historii speedway'a pokazały, że czasem wymagają dłuższego przystosowania. Jak będzie w przypadku Unibaxu? Doświadczenie Jagusia czy Sullivana powinno być pomocne. Czas pokaże czy wystarczy.

Źródło artykułu: