- Z Tomaszem jest już zdecydowanie lepiej niż zaraz po tym nieszczęśliwym wypadku na crossie - mówi Grzegorz Ślak. - Widziałem go kilka dni po zdarzeniu, widzę teraz i różnica jest ogromna. Błyskawiczne postępy pozwalają mi wierzyć w to, że on całkowicie wyzdrowieje.
Znany finansista i biznesmen podkreśla, że u Tomasza Golloba sytuacja zmienia się z godziny na godzinę. - Nie tak dawno nie mógł na wózku usiedzieć, a teraz czuje plecy, czuje mięśnie i nie ma z tym problemu - zauważa Ślak.
Przyjaciel Golloba jest pod wielkim wrażeniem tego, jak szybko organizm żużlowca regeneruje się po wypadku. Uważa, że bardzo ważne było to co stało się w minioną środę, kiedy Tomasza poddano leczeniu prądem. - Czuł mrowienie, nogi podskakiwały, a rehabilitantom, którzy go ściskali to za prawą, to za lewą nogę, mówił po kilku sekundach, że teraz dotknęli jego prawej, a teraz lewej nogi. Nie pomylił się ani razu - podkreśla nasz rozmówca.
Ślak jest nie tylko zachwycony postępami, ale i postawą zawodnika MRGARDEN GKM Grudziądz, który jest w świetnej formie psychicznej i mocno pracuje, żeby jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności. - On jest pozytywnie nakręcony, a to też ma znaczenie i bardzo pomaga - kończy Ślak.
Gollob 23 kwietnia trafił do Wojskowego Szpitala w Bydgoszczy po wypadku na treningu przed zawodami motocrossowymi. Lekarze stwierdzili u niego uszkodzenie rdzenia kręgowego miał też obrażenia płuc. Początkowo przebywał na OIOM-ie, ostatnio na klinice neurochirurgii, ale w poniedziałek ma być przeniesiony do kliniki rehabilitacji.
ZOBACZ WIDEO "Panie Tomku kochany, my o panu pamiętamy". Dzieci składają życzenia Tomaszowi Gollobowi